wtorek, 28 sierpnia 2012

Rozdział 8


·         - Nie płacz. – podszedł do mnie… Nathan ?! (o.O)
A ja jako taki impuls wtuliłam się w niego, w jego ramionach czułam się bezpieczna.
- My przepraszamy, ale o były słychać dość głośno. – zaczął się tłumaczyć Max
- Nie ma sprawy, zapomniałam odłączyć pianino od sprzętu nagłaśniającego na cały dom.
- Ale ty masz talent! Ty grałaś jak nakręcona, na luzie, bez stresu, że się pomylisz. – zaczął Nathan. – I chciałem Cię przeprosić, za moje dzisiejsze zachowanie, zachowałem się jak… - chłopaki mu nie dali dokończyć.
- Tak, tak wiemy. A teraz CAŁUJ !!! – krzyknęli chórem
- Was coś boli? Ćpaliście ? To ja nawet nie posunęłam się do ćpania, a wy mi nie powiedzieliście, że coś bierzecie. – powiedziałam z ironicznym oburzeniem.
- Czekamy. – powiedział stanowczo za wszystkich Tom.
- Proszę. – pocałowałam Natha w policzek i poszłam do stołu mikserskiego (chyba tak się nazywa )
- Ale to niało być w policzek, tylko o tu (wskazał na usta)
- Pojebało was do reszty, jak tak bardzo chcecie to się całujcie. A teraz muszę was wyprosić, chcę się zająć przerabianiem piosenek, bo za 3 dni będzie koncert na pożegnanie wakacji. A ja robię za DJ’a.
- Jakiś koncert będzie? My chcemy brać udział. – powiedział Maksiu ^^
- To zapraszam, będą występować chętni z publiczności. – odpowiedziałam
- Możemy tu poćwiczyć? – zapytali
- Jasne, tylko jak coś zepsuję to sorry, ale zawsze Kamil mi tu pomagał, gdy śpiewałam.
- Masz nagrania ? – zapytał Nathan
- Kamil na złość wrzucił na Youtub’a i powysyłał znajomym a Ci tak dalej. I wasze piosenki w moim wykonaniu usłyszało już dużo osób.
- Chcemy widzieć
- Kiedyś wam jeszcze pokażę. Może znajdę je na kompie, tylko muszę na wszystkich pogrzebać, żeby coś wyciągnąć ( skojarzenie, grzebiemy wyciągamy xd)
- Dobra a teraz poćwiczmy. Masz tyle par słuchawek? – Jay
- Niestety, ale mam tylko 3 pary. – powiedziałam smutno.
- Jakoś sobie poradzimy. – uśmiechnął się do mnie ze zrozumieniem Max
Próba trwała 3 godziny. Poznałam jeszcze bardziej chłopaków. Jakoś nagrałam jak śpiewają i się wygłupiają. Wrzucę to potem na każdą stronę. Najlepiej na bloga, dziewczyny się ucieszą. Po 3 godzinach wygłupów, uznaliśmy, że jesteśmy głodni. Poszłam zamówić pizzę. Po 50 minutach przywieźli nasz obiad. Zjedliśmy w szybkim tempie. Potem powiedziałam chłopakom, że źle się czuję i idę do siebie. Gdy weszłam do swojego pokoju, wyszłam na balkon. Było po 17 więc wzięłam sobie poduszkę i koc. Usiadłam na poduszce , plecy oparłam o ścianę. Włożyłam słuchawki i puściłam sobie losowo piosenki. Zamknęłam oczy i znalazłam się w swoim świecie marzeń, muzyki. Po chwili to zajęcie o dziwo mi się znudziło, więc wstałam na chwilę poszłam po popielniczkę i wzięłam zapalniczkę i 3 papierosy.  Usiadłam na swoim miejscu i zapaliłam. Po 5 minutach usłyszałam jakieś głosy, chociaż miałam na ful muzykę w słuchawkach, ktoś bardzo głośno mówił.
- Miałaś przestać. - …Nathan?! On chce mnie nadal widzieć po tych wszystkich akcjach
- A co mi zrobisz, gdy nie przestanę? – zapytałam
- A patrz co zrobię! – wziął mnie na ręce i posadził na barierce, byłam kilka metrów na ziemią, a mam lęk wysokości. Ale Nath nadal trzymał mnie w pasie i był bardzo blisko, za blisko. – I co już nie będziesz? – zapytał
- Hahahahaha, to patrz! – zaśmiałam mu się prosto w twarz. I zaciągnęłam się, ponieważ papierosa miałam jeszcze w ręce i dmuchnęłam mu dymem w twarz. – Teraz też taki cwany jesteś?
- Chcesz, żebym się udusił. Tak jestem, a teraz oddaj mi tego niedopalonego i te jeszcze nieodpalone. – chciał wyciągnąć z mojej ręki szluga
- Chyba Ci się coś w spodniach poprzewracało. – powiedziałam
- A chcesz zobaczyć? – zapytał z uśmieszkiem.
- Wiesz, jednak kolejną teorię muszę obalić butelką czystej. Myślisz tylko o jednym. – rzuciłam mu te słowa w twarz. I uwolniłam się z jego objęć i podeszłam do szafki z zapasami. Wyciągnęłam ostatnią butelkę czystej i wróciłam na balkon. – Może też chcesz trochę? – zapytałam Natha, biorąc łyka alkoholu.
- Zostaw to! – krzyknął, a ja zdążyłam wlać mu trochę wódki do buzi.
- Będziesz grzeczny? – zapytałam, a ten ze strachu (bać się młodszej o.O) tylko kiwnął głową. – I to rozumiem, i żaden z 4 pozostałych ma się o tym co tu się dzieje nie dowiedzieć, bo ja po alkoholu pamiętam dużo, mam mocną głowę. Muszę sprawdzić twoją. – powiedziałam biorąc kolejnego łyka piliśmy na zmianę z gwinta. Kłamałam, nie mam mocnej głowy, z tego co widziałam Nathan też nie. Zaczął się do mnie przytulać i całowac po szyi, potem przechodził coraz wyżej, aż w końcu złączyliśmy nasze usta w pocałunku. Nagle do pokoju, a potem na balkon wparowali chłopcy. Zobaczyli nasz pocałunek, a że my pod wpływem promili nie wiedzieliśmy co robiliśmy, i nie widząc zaskoczonych chłopców, całowaliśmy się coraz to bardziej namiętnie. Po chwili zauważyliśmy Toma trzymającego już pustą butelkę po trunku.
- Te zakochańce, co to ma znaczyć? – zapytał już wściekły Tom
Przestraszeni oderwaliśmy się od siebie i popatrzyliśmy na wściekłych chłopców.
- Zapytam po raz 2, a za razem ostatni. Co to ma do cholery znaczyć?! – Tom , wkurzony do granic możliwości.
- No, bo … yyy , no ten – ta po pijaku nie potrafię nawet zdania skleić.
- Widząc wasz stan porozmawiamy jutro. Poniesiecie obydwoje konsekwencje. – powiedział Max i wziął z Sivą Nathana. A mnie Jay zaniósł na moje łóżko.
- Idziesz się przebrać i wykąpać czy zrobisz to jutro? – zapytał
Ale ja w mig usnęłam, więc Jay przykrył mnie kołdrą.
*******U chłopaków (bez Nathana)*******
- Ja pierdole co za akcja. Jak tak dalej pójdzie to w psychiatry ku wyląduje – zaczął Tom
- Dokładnie, ale młody miał zobaczyć co robi, czy nie robi głupstwa, a ten jej wtóruje. Jutro taki opierdol dostaną, że się nie pozbierają o 8 robimy im pobudkę, więc sami musimy wstać.
*******Ja*******
W nocy obudził, mnie dzwonek nadchodzącej wiadomości, pewnie chłopców też, bo mam głośny dzwonek. Złapałam się za głowę
- Ała, kurwa moja głowa, co jest czemu jestem w ciuchach. Aha, już wiem pamiętam, większość. Zaraz czy ja pamiętam również jak całowałam Nathana ? To musiał być zły sen. Sprawdziłam która godzina 4:23, kto o tej godzinie śmie mnie budzić. Treść sms-a brzmiała „ Nie chciałem Ci wczoraj głowy zawracać, bo widziałem, że miałaś niezłe zajęcie na balkonie (SZCZĘŚCIA :*) widziałem, jak Karolina [jego dziewczyna] całowała się na ulicy z jakimś typem. Jak ją zobaczyłem coś we mnie pękło, ona mi się od dłuższego czasu podobała. Ale ona jest zwykłą suką.”
- Jaka kurwa, z tej suki. Normalnie dziwka, jak ją spotkam to jej przypierdole! – zaczęłam krzyczeć na pół domu, jak obudziłam chłopców to ich przeprosze.
Napisałam „Kamil przyjdź w tej chwili do mnie, tak jestem w kiepskim stanie, ale ty masz być tu ze mną. Zobaczysz zrobię wszystko, abym miała z powrotem swojego jebniętego Kamila. Nie rób głupstw, to tylko suka. Nie zasługiwała na Ciebie.” Wysłałam. Wstałam poszłam wziąć szybki prysznic i przebrałam się już w czyste ubrania i zeszłam do kuchni tam zobaczyłam Toma ? Co on o tej godzinie robi w tym pomieszczeniu.
- Tom, jeśli moje krzyki Cię obudziły to bardzo przepraszam, za wczoraj jeszcze bardziej, jest mi wstyd że pokazałam się wam z tej jebanej strony. A teraz przepraszam, bo będę miała gościa
- Przeprosiny przyjęte, siostrzyczko. – mocno mnie przytulił. – Ale młody dostanie takie kazanie, że go w fotel wbije. Jak on mógł.
- Spokojnie, to moja wina nie powinnam dawać mu tego. Tak pamiętam wszystko dokładnie co się stało. Ale niestety to on zaczął mnie całować, a ja jak ta debilka która siebie i go upiła zaczęłam mu oddawać te pocałunki – spuściłam głowę i usiadłam na jednym z krzeseł
- Nic się nie stało, ale wyglądaliście, tak jakbyście tego chcieli będąc trzeźwi. Może chcesz mi coś powiedzieć? – zapytał Tom
- A co mam Ci powiedzieć, że tak Nathan zawsze mi się podobał, ale zawsze to było wzdychanie do filmików na YT, zdjęć etc. A teraz poznałam go na żywo. I po prostu, zależy mi na nim. – powiedziałam i wtuliłam się w Toma
- Oj mała, będzie dobrze uwierz. O chyba sms Ci przyszedł.
Odczytałam. „Jeżeli jesteś ubrana ( w sumie możesz być bez ubrania ^^), to wyjdź, bo nie będę pukał i dzwonił nie chce obudzić twoich niań <lol2> „
- Mhm, kolejny zboczeniec do kolekcji – mruknęłam pod nosem
- Mówiłaś coś ? – zapytał Tom, wyrwany z zamyślenia.
- Nie tylko tak do siebie, to ja idę. Zawołaj nas na śniadanie. To się poznacie  Poszłam otworzyłam drzwi, a w nich stał przygnębiony Kamil.
- Chodź wyglądasz jakbyś nie spał z tydzień – powiedziałam
- Przestań, ty też nie lepiej wyglądasz.
-  Matoł
- Ale za to twój
- O tego bęcwała własnie mi chodziło – mocno przytuliłam Kamila
- Kac morderca, łapie za złamane serca – zrymował Kamil
-  Idziemy. Ale cicho bo śpią
Idziemy sobie korytarzem, a tam słychać żywą rozmowę 4/5 The Wanted, bez Nathana.
- Idź do mnie do pokoju zaraz tam przyjde, tylko nie zdemoluj mi niczego!
- Dobra, a ty co?
- Muszę im jedną sprawę wyjaśnić Tobie też powiem.
Kamil poszedł na górę, a ja poszłam do kuchni.
- O nasza królewna przyszła – zaczął Jay
- Loczek, ogarnij się! Coś Ci nie pasuje, to wybacz, ale nie spełniam zachcianek, więc nazwij mnie jeszcze raz, a nie ręcze za siebie.
- Ostra jesteś! Nie znaliśmy cię jeszcze od tej strony. – powiedział SIva
- Tom już wszystko wie, proszę powiedz im, bo muszę się zająć gościem. I nie nie jestem, żadną kurwą, nie puszczam się od rana. Po prostu mam przyjaciela, który zawsze mi pomoże.
- Mała, powiem im wszystko, i idziemy obudzić młodego. Musimy poważnie pogadać. – powiedział Tom, a ja dałam mu buziaka w policzek i pobiegłam do siebie.
________________________________________________________
I wy to czytacie ?
Ja nie mogę To istna beznadzieja .
Jednak zły był ten mój pomysł z założeniem bloga.
Inni mają lepsze, ich opowiadania się jakoś składają zdarzenie ze zdarzeniem a w moim . Śmiech, a za chwilę płacz -.-
Żałosne to ! ; |

4 komentarze:

  1. To jest świetne!
    Dopiero znalazłam twojego bloga a juz mi sie spodobał<3
    miałaś świetny pomysł.
    Zapraszam do mnie story-thewanted.blogspot.com
    Weny!<3

    OdpowiedzUsuń
  2. świetne opowiadanie! już się nie mogę doczekać kolejnego rozdziału ;)
    http://the-battleground.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Super opowiadanie !
    Zaczęłam czytać i jestem pod wrażeniem!
    Czekam na nn ;**

    OdpowiedzUsuń
  4. Jezu ludzie dzięki ♥
    Myślałam, że mój blog będzie stał w miejscu. A tu się rozkręcam dopiero. :D
    Teraz właśnie naszła mnie wena, dzięki wam :* Nie zależy mi na komentarzach, ale ogólnie cieszę się, że ktoś czyta to nie doskonałe opowiadanie dzięki ;***

    OdpowiedzUsuń