środa, 8 sierpnia 2012

Rozdział 2

„ Jednak ktoś ją kupi, nie będę jedyny L , trudno , ale nowego nabywcę pozdrawiam serdecznie , chyba że to nabywczyni to co innego „ Nathan James Sykes xxx PS. „Napisz na ten numer, ale pod żadnym pozorem nikomu go nie dawaj 854396220. Chcę wiedzieć, kto ma to cudeńko. Do zobaczenia N.J.S. J Przez moją głowę przebiegło miliony różnych myśli , najlepsza „Ja pierdole, co to ma być , to jakiś jebany żart, czy kurwa wielki suprajs na urodziny o.O”.  Kasjerka dodała:
- I pan Nathan kazał szczęśliwcowi wybrać sobie 4 różne przedmioty z naszego sklepu i dać mu 2 czapkę jaka mu się spodobała.
- Pani na serio tak ? – spytała zmieszana Gabryśka
- Tak, oczywiście, gdy był u nas w Rzeszowie, postanowił pozostawić coś dla kogoś.
- A jakie to mają być przedmioty?
- Cokolwiek byle z naszego sklepu. – odpowiedziała miło kasjerka i odeszła do magazynu.
-  Słyszeliście, będę mieć taką czapkę jak Wielki Bóg Piękności i o Najcudowniejszym Głosie we własnej osobie. Nie no ja pierdziule(przy rodzicach nie wolno wulgaryzmów używać więc przekręcać cza.) jeszcze mam dostać 5 innych. To wy pójdziecie na lody, a ja was dogonię tylko czekajcie na mnie, bo też chcę w spokoju zjeść !
- Dobrze to tak za 15, 20 minut bądź tu niedaleko jest dobra kawiarenka więc pójdziemy. Tylko wybierz coś normalnego. – powiedział tata
- Tak jest panie generale – odpowiedziałam z uśmiechem (tata chciał iść do wojska kiedyś).
No to co by wybrać, eh ciężki mój żywot. Już wiem jeszcze jednego full capa i 3 pary butów . Mój umysł wie co dobre , oh jeeah. Wybrałam full capa z komiksem <lol2> i 2 pary Vansów neonowe różowe z czarnymi sznurówkami i 2 parę w komiks (do czapki – ideał
) na ostatni prezent wybrałam Conversy, ale nie wysokie w kolorze zielonym. Z łupem podeszłam do kasy i pani mi ładnie wszystko zapakowała + mój zakup i prezent od Nathana. Z rogalem na gębie wyszłam ze sklepu, ludzie dziwnie się na mnie patrzyli bo miałam kilka reklamówek z 1 sklepu (dopiero ) doszłam do nich. Wybieranie zajęło mi 10 minut , tata aż się zdziwił.
- Co tak krótko, mieli już przygotowane to co chciałaś? – zapytał zdumiony
- Nie po prostu nie chciało mi się wybierać bo bym miała dylemat więc nie patrząc na inne pary wybrałam 1 które mi się podobały.  No a teraz możemy iść na dalszy podbój, może jeszcze w jakimś sklepie będzie niespodzianka. – uradowana odpowiedziałam
- Ta to zawsze ma dobrze, ale dziewczyna w takich czapkach?- Moja siostra próbowała mi dogryźć
- No widzisz , chodze w tym co lubię. Jak kupujesz 20 centymetrowe szpilki to nic Ci nie mówię wiem, że masz tylko 155 cm wzrostu a ja 170 cm no ale trudno – odgryzłam jej, a ją zatkało . Fuck Yea :D
- Uspokójcie się dziewczyny, idziemy dalej. Nie tylko dziś Gabriela chce zaszaleć – powiedziała stanowczo mama
Bite 4 godziny chodziliśmy po sklepach, każdy sobie coś kupił. No ale dziś i jak i jak jestem grzeczna byłam księżniczką tatusia , pierdolę jak to brzmi „Kurwa słitaśne do porzygu”. Nie no ale zakupy były na serio udane. Za rok 18 może wybierzemy się na podbój galerii w Krakowie, albo w Warszawie *.* Chyba trzeba się postarać o nową szafę, no więc moje zakupy , zawsze robię listę:
• 3 Full Capy 12 , 3
• 6 par butów ( Vansy- 2, Conversy – 1 , szpilki(11 cm) – 1 , baleriny – 2 ♥ Vans #1 , Sorry, ale w komiks nie znalazłam ,ale te są boskie : D #2 , Conversy , Szpilki ♥ , Balerinki ♥
• 2 sukienki 1#  , #2 ♥
• 1 spódniczka . OH .
• 8 T- shirt’ów
• 4 bokserki
• 5 par spodni
•2 pary dresów ♥
• 1 kurtka skórzana
• 2 chusty
 dodatki : dużo różnych bransoletek, 2 opaski (Jak to tata mawia „Mózg Ci przez nie ściska” xD), gumki (bez skojarzeń prosz . ^^) do włosów
Takie listy zawsze muszę robić, bo żebym nie mówiła przez najbliższe 2 miesiące rodzicom „Jedziemy na zakupy” i „Nie mam się w co ubrać” dlatego otóż robię takie listy. Po 15 udaliśmy się na pizzę, no proszę ja zjadłam aż 3 kawałki . Przed 18 byliśmy już w domu, zadzwoniłam po moją przyjaciółkę Klaudie, aby mi powiedziała co do czego nosić. Potem zawsze robimy Sb zdjęcia w takich zestawach , a ja potem wkładam je do albumu prywatnego „Życie nie zawsze daje to czego oczekujesz…” Czasami daje tam moje osobiste notatki z rozmyśleniami, piosenki ułożone przeze mnie. Nie pochwaliłam się , kurwa zawsze rodzice mówią przedstaw się od najlepszej strony , pff kłamią. No tak od 6 roku życia gram na pianinie. Często startuję w różnych konkursach, a zawsze gram ‘Warzone’ .
Po 40 minutach czekania, przyszła Klaudia, nie chciałam jej mówić o tym miłym prezencie od Sykes’a więc to ominęłam .

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz