piątek, 12 października 2012

Rozdział 19



- Stary mam pomysł, to będzie dobre, ona spi co nie Seev ? – spytał Max
- No jak małe dziecko…
- No to na telefonie robimy kartekcze, a w innych częściach domu też one będą, a Nath będzie w jej pokoju z kwiatkami oraz, co ona lubi najbardziej?
- No Full Capy ! – powiedział Nath
- Własnie dasz jej, jednego z najcenniejszych.
- Ale to moje drugie życie. – zakomunikował smutny Sykes
- A chcesz, żeby zabijała Cię wzrokiem, lub nie wychodziła z pokoju? No, Jay, i Tuska to mogą. A zaraz mi tu kurwa stado takich pijoków jak McGuiness latało. – Max poważny ( serio ?! )
- Oddam dla niej wszystko, tylko niech już nie płacze. Jestem pierdolonym skurwysynem. Wiem. Powinniście mnie tak zajebać, że bym wąchał te kwaitki od dołu…
- Dobra spokojnie, każdy by tak zareagował. Chociaż, może byś dał jej dojść do słowa! – podniósł głos Kamil
- Ogarnijcie się wszyscy ! Słychać was u Jay’a w pokoju! – z góry zeszła Natalia, będzie ostro [?]
- To wy się nie tentegujecie? – zapytał zdziwiony Tom
- A wy tylko o jednym, i młody gratuluję umysłu pięcioletniego dziecka! – obok Natki stanął Jay i objął ją w pasie
- Idę ją przeprosić prosto z mostu! Tylko Kamil jedziesz ze mną po kwiatki i po coś jeszcze, chodź! – zarządził Nathan
- No to jedźmy, bo akurat zanim dojedziemy będą świeże kwiaty w kwiaciarni, a co masz jeszcze w planach? – zapytał zdumiony Kamil
- Ja wiem. No rusz się młodocianinie !
Nathan pojechał z Kamilem do miasta, po prezent na przeprosiny dla Gabb. A reszta poszła do pokoju Seev’y (-.-) by spędzić i zająć czymś ja.
*******Gabryśka*******
Gdy się obudziłam w pokoju był : Seev, Max, Jay, Natka oraz Tom. Nigdzie nie widziałam Kamila.
- Gdzie jest Kamil? – moje pierwsze słowa po przebudzeniu…
- yy, no musiał gdzieś wyjść.. – powiedział Tom – chłopcy oraz Natalio moglibyście na chwilę wyjść i proszę nie podsłuchiwać.
Wszyscy wyszli, a Tom jeszcze sprawdził czy go posłuchali. Zamknął drzwi i usiadł przy mnie na łóżku.
- Bo ja chciałem, Cię bardzo przeprosić za to zachowanie, zapewne Siva opowiedział Ci czemu tak się zachowałem. A moja duma nie mogła się powstrzymać i wybrała Ciebie. Jestem idiotą, bo zniszczyłem naszą więź rodzinną, byłaś dla mnie jak młodsza, siostra, a ja potraktowałem cię jak zabawkę. – Tom schował twarz w dłoniach, a ty że leżałaś przytuliłaś się do jego brzucha i powiedziałaś
- Już wszystko w porządku, zapomnijmy. Teraz czuję się jak dziwka, pewnie wiesz że Nathan myślał, że jak szłam przytulona z Kamilem to że od razu coś do niego czy z nim. A jak powiedziałam o maratonie, to czy na pewno to będzie oglądanie filmów. On jest dziwny. Upiera się na swoim i trzyma się swojego zdania jak osioł! – wspomniałaś sobie dzisiejsze przedpołudnie i się rozpłakałaś, a Tom przytulił Cię mocniej i głaskał uspokajająco po włosach
- Spokojnie, ułoży się między wami. Jesteście dla siebie stworzeni, czasem macie odpały…
- Tak wiem przepraszam już nie będę, i tak za 3 dni rok szkolny, więc muszę się skupić na nauce. Pewnie na korki się jakieś od razu zapisać. Mam ostanie dni wolnego, które spędzę w spokoju. Może napiszę jaką piosenkę i od razu przerobię. Bo my z Kamim chodzimy do bardziej muzycznej, a więc lepsze oceny mam własnie z przedmiotów muzycznych. – wyjaśniłam wszystko Tomusiowi, a ten wziął swój telefon , chyba esa dostał i powiedział
- Chłopaki mają jakiś interes, analfabeci jebani. Pogadamy później, młoda – dał mi całusa w policzek i wyszedł z pokoju. Ja byłam zdezorientowana, o co mu , im chodzi?!! Jezu jak ja się czuję łeb mi pęka, kaca nie mam to co się kurwa objawia ! A wyglądam pewnie jeszcze gorzej rozmazana, włosy we wszystkie strony, a wewnętrznie to taki rozpierdol, gorszy niż na głowie. Po chwili usłyszałam pukanie do drzwi, powiedziałam ciche
- Proszę – a w drzwiach ujrzałam… - Wyjdź !
- Nie teraz mnie wysłuchasz! – tak w drzwiach stał Sykes z wielkim bukietem żółtych i czerwonych róż, oj zazdrośnik.
- Szybko, zwięźle i na temat. A jeśli zajmie Ci dłużej niż 2 minuty, to nawet nie zaczynaj! – byłam wkurzona, a już zaczynało mi się w głowie układać.
- Szybko. Jestem idiotą, tak wielkim. Ale kocham cię jak debil, jestem zazdrosny, aż za bardzo. Możesz mnie sprać tymi kwiatami, ale wiedz. Że kocham cię mocno. Nie wybaczyłbym sobie gdyby coś ci się stało. Wiem sam Cię zraniłem, i to nie jednokrotnie. Ale chyba wybaczysz takiemu wariatowi. – po tych słowach wyszedł na balkon i krzyknął – Jestem debilem i frajerem, ale kocham ją! Ale ona mi nie chce wybaczyć! Zabiję się! Pogrzeb pojutrze o godzinie 15:15 !
- Nathan, nie będzie żadnego pogrzebu, a teraz wracaj do pokoju! – byłam już mniej zła, ale było mi żal że porównał mnie do dziwki.
- A wybaczysz mi? Wiem, źle cię oceniłem, po tym co zobaczyłem . Jestem ślepcem ! Jak mogłem Ciebie, najlepsze co mnie w życiu spotkało nazwać… dziwką – ostanie słowo wymówił ciszej, ale je usłyszałam.
- Ah , ty mój debilu, wiesz, jednak przełamałeś moje serce. Takie wariata nie dai się nie kochać, a żółte róże, słonko zazdrość rośnie. – dałaś mu kuksańca w bok.
- jesteś najlepsza, kocham cię nad życiee, już nigdy nie zrobie nic wbrew tobie, będę cię wysłuchiwał do końca. Ale pamiętaj męska duma, może się odezwać sama z siebie – zrobił smutną minkę.
- Misku, stęskniłam się, nie miałam się do kogo przytulić, Seev i Tom to nie to samo – wtuliłaś się w chłopaka, i spojrzałaś na niego z dołu.
- Z Tomem ? – zapytał trochę podenerwowany
- Już zaczynasz! – wybuchłam smiechem i ległam na łóżko.
- No ja myślę że to było tylko takie rodzinne! Ja mogę tylko wykonywać inne przyjemności z tobą w roli głównej – ruch brwiami i ułożył się nade mną podtrzymując swój ciężar nad moim ciałem jedynie na łokciach.
- O a co ja jestem twoją własnością? – zapytałam i zrobiłam zeza
- Osz kurwa, zapomniałem, wstał wyszedł z pokoju po minucie wrócił uklęknął przede mną i powiedział...
__________________
Macie , czekaliście na to !
Życie się jebie, a w opowiadanku tak kolorowo ; //
Że ja tak potrafię...
Dobra dedyk dla : Karolinki ♥Bo jak przeżywać coś to razem :< ♥
Czy wy też tak macie, że myślicie dopiero po fakcie, że mogliście coś rozegrać inaczej?
Takie tam pytanie, bo mnie nurtuje. Jestem dziwnym potworkiem ^.^ ( Patryk <lol2>)
Dobranoc, reszto potworków ; 3


6 komentarzy:

  1. Dziękuję za dedyk Gabrysiu ♥♥♥
    I nie martw się wszystko się ułoży :*
    A co do rozdziału to ... JEST ON NORMALNIE ZAJEBISTY ^^ :D
    Przeczytałam go dwa razy :D
    Kocham, kocham i jeszcze raz kocham to opowiadanie *__*
    Chcę nexta juuż ! ^^ I to nie jest prośba :P ♥

    OdpowiedzUsuń
  2. Kocham to ♥
    Zajebiste po prostu :D
    Pisz kolejny !
    CHCE NEXT !!
    ♥♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
  3. Uhuhuh *__________*
    Tuśka ma przeczucie , że się oświadczy !! O.o
    Haha bedzie stado McGuinessiątków XD ♥!!
    Boskie ♥
    Ja !
    CHCE!
    NEXTA!
    TERAZ !
    SZYBKO!
    JUŻ!
    KURNA! ♥!

    OdpowiedzUsuń
  4. Boski rozdział ♥
    Nie tylko ty tak masz, że chcesz coś dodać po fakcie ; pp
    Czekam na nexta :)

    Zapraszam również do mnie : http://gladyoucame-storyofthewanted.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. oświadczyny? o.O i jak tu takiego Natha nie kochać xD
    świetny rozdział! czekam na nn ;)
    zapraszam w wolnej chwili do mnie http://the-battleground.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. No sorry ,ze zapomniałam napisać komentarz ;/
    Rozdział zajebistyyy *.*
    Czekam na nastęnyyy ^^
    Weny życze ;33

    OdpowiedzUsuń