Rozdział 16

- Nie prawda – zrobił minę zbitego pieska, wręczył stanik i z bananem na ryjcu wyszedł z pokoju.
Ubrałam się, i poszłam do łazienki, poprawić makijaż i związać włosy w ‘kok szok’. I przeszłam do swojego pokoju, widok jaki tam zastałam, to aż mnie wryło, i jebłam smajla, jakbym knuła zemstę. No paczam a tu Tuśka buziakuje się z Jamesem .
- Gorzko, gorzko – zaczęłam śpiewać, a oni się oderwali od siebie.
- Co ty, tu? Tak szybko? – zaczęła speszona Tuśka.
- Oj zakochańce, zakochańce. Tylko dzieci mi nie robić. Bo nie mam kasy na prezenty! – zagroziłam palcem. – Macie no 10 minut, róbcie co chcecie, ale za 10 minut widzę was w salonie.
Wyszłam z pokoju i udałam się do salonu siedzieli tam chłopcy wpatrzeni w jakiś film.
- Buu, maatołki – jaak się przestraszyli, hahaha, jak ksiądz wody święconej.
- Młoda nie strasz tak – powiedział Siva
- Oj tam, co ciekawego oglądacie, bo zaraz przyjdzie Kamileek, tamci skończą co zaczęli, i my zmykamy, a wy chałupy nie rozpierdolcie!
*******Jay*******
No kurde Natalia spodobała mi się już na koncercie, dużo gadała z Gabi i dzisiaj jak zobaczyłem ją w drzwiach to taki suprajs. Podoba mi się bardzo tak całowaliśmy się, ale czy ona coś do mnie czuje.
- Jay to za szybko, ty o mnie nic nie wiesz, ja o tobie wiem jedynie jaki jesteś jako gwiazda. – złapała mnie za rękę Natalia i wypowiedziała, te słowa tak poważnie. Nie chcę jej stracić nie spieprzę tej znajomości!!!
- Zacznijmy wszystko od nowa, i obiecuję nie spierdolić niczego. Mówię to na stracie. Ja James McGuiness obiecuję, Natalii Marcelinie Barańskiej, iż postaram się przedstawić z jak najlepszej strony, grać idiotę, żeby miała z czego się śmiać. Zabierać na wycieczki, gubić się na prostej drodze. I chcę Abo pokochała mnie takim wariatem jakim jestem. Może przy niej się trochę uspokoję. – moja zacna przemowa, a po niej nadszedł czas na buzi buzi. Ulubiona część ^^.
- Jay, muszę iść. Zaraz przyjdzie Kamil ( pamiętacie, jeszcze gościaa ? o.O ) a potem idziemy, bo Marcin jednak nie przyjedzie. I będę tu kilka dni, z resztą mieszkam nie daleko.
- Czyli będziemy się często widzieć. Słyszysz jak to pięknie brzmi Natalia Marcelina McGuiness. A potem będą małe McGuinessiątka. – rozmarzyłem, się uwielbiam wybiegać w przyszłość.
- Ojojoj, małe McGuinessiątka byłyby słodkie, loczki po tatusiu, musisz sobie piękną żonę znaleźć żeby dzieci miały urodę po niej. – odpowiedziała smutna, a ja oczy jak pięciozłotówki, a mina WTF?!
- Natalko (^^), a wiesz, że ja to się rozmarzyłem, o mnie i o Tobie? – dawaj banana!
- Serio, myslisz, o przyszłości, z tą brzydką istotą – i pokazała palcem na siebie, a ja kurwa nie wytrzymałem i zacząłem ją całować, a ona oddawała je ! +100 punktów dla McGuinessa o seksownych loczkach !
- Jay , skarbie musze iść. Do zobaczenia rano? – zapytała i złożyła na !policzku!? No dobra przeżyje, i wyszła. Kurwa umrę, mamo kochałem Cię! Ile jej nie będzie z kilka godzin, ja tu zdechnę. Że Nathan tak Gabryśkę puszcza na to ognisko, też się boję o Natkę, może jej się coś stać, albo ktoś .
*******Gabryśka*******
- No i było Bara Bara ? – ja i moje pytania na wejście.
- Śmieszna jesteś! Nie nie było, a co zazdrosna? – spytała, przecież niecałe pół godziny sama robiłam to z Sykesem.
- Nie? Jestem spokojnym człowiekiem, i grzeczną dziewczynką – wypowiadając te słowa lekko spojrzałam na Nathana, a ten ledwo wytrzymywał ze śmiechu, cały czerwony. Nagle poczułam wibracje w kieszeni wyciągam telefon i sms-iak od Kamilka „Ognicho u Ciebie, bo masz starszych koolegów, i więcej miejsca, macie 30 minut na przygotowania. Kocham i zyczę szczęścia Misiak x”
- Kurwa mać – przeklnęłam pod nosem… - Czemu ja, boże. Oni burdel zrobią, dziwki się zalęgną i tyle z tego wyjdzie.
- Co ktoś 18 ostrą robi i masz zaproszenie. – spytał Max
- Nie ognisko przenosi się do nas mamy teraz już 25 min. Na przygotowanie wszystkiego, prowiant będą mieli, a jak nie to ja coś znajdę. Siedziec cicho na ten temat. Do roboty.
Chłopaki ruszyli pędem na pole przygotowywać wszystko Natalia z Jayem po kryjomu wyszli na górę. A ja usiadłam na podłodze i zamknęłam oczy. Tak zaczełam wyobrażać sobie co będzie się działo za kilkanaście minut. Poczułam czyjąś dłoń na policzku.
- Kotku, wstawaj za chwilę przyjdą twoi goście. A musisz ich przywitać – powiedział Nathan
- Tak wiem, i jak ja mam cokolwiek wypić, ktoś musi się domem zająć wy sobie możecie, bo jesteście pełnoletni wam nikt nic nie zrobi, a ja nie powinnam i chcę, aby ten dom żył. Mogłam powiedzieć, że źle się czuję. Przed Kamilem bym nic nie ukryła.
- No ale chodź posiedzisz chwile, obiecuję nie wypić dużo – przyrzekł i złożył na ,moich ustach buziaka
- Nath wiesz że i tak wypijesz to wciąga, wiem cos na temat, w tym wieku zaliczyłam już kilka zgoniaków. A więc róbmy co chcemy.
- Nie, będę pilnował księżniczki! – uparty osiołek mój
Goście przyszli byli wszyscy, nawet Sebastian i Wojciech się zjawili, lool oni u mnie w domu. Boże. No to przyszli prowiant mieli kiełbasy też, wszystko po prostu. No to idziemy na dwór, Chłopaki już rozpalili ognisko więc szybko pójdzie. Jaytalia wróciło z przygody. Myślą, że nie widać, mogli chociaż żelazka ubrać i się poczesać nawzajem. Przede mną nic nie ukryją.  Kięłabchę i inne pożywienie szybko każdy wpierdolił, chcieli jak najszybciej przejść do trunków, dziewczyn było tylko 4, a więc, chłopaki byli trochę w nie sososie co po niektórzy oprócz Jaya i Natha. Przytuliłam się do mojego dzikuska, bo było mi zimno. Ja piłam czystą a Nathan piwo. Jay tak przytulił do siebie Natke, jakby miała mu gdzieś uciec. Ah, zakochali się z wzajemnością… No dobra, dobra. Pijemy, pijemy w głowach się pierdoli. Tom jest taki zajebisty po pijaku, opowiada takie historie , chociaż trzeźwy jest teeż zajebisty. Każdy opowiadał najlepsze historie z dzieciństwa Nath pił już 4 piwo i widziała, jak na wypicie kilkunastu kieliszków, że już jest z nim gorzej. Nathan napił się piwa i wstał. Ktoś puścił muzykę i Sykes zaczął tańczyć.Ściągnął bluzę i rzucił na trawę. Tańcząc ściągnął z siebie podkoszulek i trzeba przyznać,że klatę miał niezłą. Pół minuty później na ziemi leżały jego spodnie. Chwile jeszcze pokręcił tyłkiem,po czym pozbierał ciuchy zarzucił je sobie na ramie i podszedł do mnie.Wziął mnie na ręce i zaniósł do swojej sypialni. Położył mnie na łóżku i zaczął mnie rozbierać.
-Nathan przystopuj - poprosiłam,ale w głębi duszy pragnełam tego tak jak on
-Nie odpuszczę ci , widzę że tego pragniesz
Leżeliśmy nadzy namiętnie się całując gdy Nathan wszedł we mnie brutalnie. Jęczałam nie przejmując się czy ktoś mnie usłyszy, wszyscy byli na polu a nawet jeśli wrócili jutro zapomną. Po kilku szybkich ruchach poczułam,że Nathan dochodzi. Wyszedł ze mnie i położył się obok.
-Nathan...-zaczełam kilka minut później
Nathan już spał. Uśmiechnęłam się do siebie, wtuliłam się w niego i zasnęłam.__________________________

Macie żebraki, i normalni ludzie : D

Dzięki za ponad 2 tysiaki wejść ♥

Kocham was ^^ Czytacie te bzdurki me . ;))

Nutka na dziś to: http://www.youtube.com/watch?v=Rn-oHVWcz-A
Zjebany dość ten rozdział ^^
Dedyki jak zawsz edla:
• Klaudii ♥ tej która ma zaiste pomysły po cynamonie, tort z Nejfanem, kusząca propozycja *-*
• Natalki ♥ Kocham moją zonkę ^^
• Anki ♥ Ahh. My też jesteśmy zjebanee :D
I dla innych potworków ! :*


Niewyspani, zmarznięci, głodni, zakochani ? Nie to dziękuję, dobranoc...