sobota, 6 października 2012

Rozdział 17


Rano obudziłam się z niezłym kacem. Nath smacznie spał, jedną rękę trzymał mi na brzuchu a druga zwisała z łóżka. Że jemu wygodnie na brzuchu spać. Cycki Se można zgnieść, i fajne nie będą. Że na kacu ciężko z łóżka wstać, to obróciłam się lekko bokiem tak aby nie obudzić Nathana, jego rękę położyłam na moim biodrze. I zajęłam się jego włosami. Jego włosy są takie zajebiste, jak wstanie to obiecuję, że zrobię mu zdjęcie.
*******Tom*******
Boże co jest, kac. Jebany morderca. Gdzie ja jestem, na schodach, kurwa i ja nie wyjebałem wychodząc tu (o.O) doobra koniec, ideem się napić i wziąć jakieś świństwo na łeb. Idziemy, jeden kroczek, nie spadłem ze schodów. Ej, ludzie czujecie to chyba czuję naleśniczkii !! Mamusia przyjechała? Ja pierdole co za zawał, kurwa w salonie bym się wyjebał na trójkąciku miłosnym (czyt. Jay, Seev, Max) Idziemy dalej, z tego co mój móżdżek pamięta, BabyNath jakiś kurwa striptiz zaczął wyprawiać, a potem zniknął z młodą. No to posiedzę sobie w pokoju i wykładzik ułoże. Intensywny zapach, naćpam się nim… Wchodze do kuchni po cichu a tu. Młoda, w bieliźnie robi naleśniki. Wróc czekaj w bieliźnie.  I co z tego, że ona coś czuje do młodego. Mi też się podoba, może to nie miłość, ale figurę i kształty to ona ma… Ciekawe jak zareaguje teraz, tak mnie ciągnie. Wiem, że potem może mnie unikać, no ale Jak tu nie przelecieć takiej pięknej istoty.
*******Gabryśka*******
Smażę sobie naleśniki, po chwili poczułam czyjąś rękę na moich biodrach, chciałam się odwrócić lecz ten ktoś był silniejszy. Zaczął składać na mej szyi pocałunki, nie to nie był Nathan, poznałabym go. A więc kto… Tom?! Co kurwa, nie no .
- Tom, znowu, o co Ci chodzi, dawaj zaraz Sykes przyjdzie i niech będzie III wojna światowa. Na co czekasz całuj, albo lepiej przeleć mnie tak jak tu stoje – zaczęłam się drzeć jak opętana, byle nie obudzić spitej ferajny.
- Czyli jednak mogę ? – zapytał jakby nie ogarniał sarkazmu
- Idioto lepiej wyjdź z tego pomieszczenia w 5 sekund, albo tak oberwiesz patelnią, że wylądujesz na ostrym dyżurze. – furiatka ze mnie (<lol2>)
- Oj no wiem, zę jestem lepszy od Nathana, starszy, lepszy, przystojniejszy i mogę tak wymieniać do usranej śmierci – zaczął swoimi łapami błądzić swoimi łapami po moim ciele. A ja kurwa, no mam słabą wolę, żeby Nathan spał. – Widzę, że idziesz na ugodę, wolę wieczorem, bo za chwilę te gamonie wstaną. Więc dzisiaj nie będziesz spała z Nathanem. – te słowa szepnął mi do ucha, wziął talerz z naleśnikami i poszedł do salonu.
Skończyłam piec naleśniki, ale bez uczuć bez wyrazu. Tom mnie szantażuje, choć nie ma czym. Dałam się ja, która zawsze stawia na swoim, dałam się mojemu opiekunowi. Nathan iż jest tylko 2 lata starszy to jest bardziej jak kumpel, który ze mną mieszka, a więc mogę. Ale my to już na powaznie przecież. Parker chce to zniszczyć,  ale Sykes to jego przyjaciel, a ja będę tylko zabawką w jego paskudnych dłoniach. A tak go kochałam za poczucie humoru, chociaż jest najstarszy i powinien zachować powagę, nadal gra idiotę. A tu co ja mam kurwa mu usługiwać, że co myśli, że wpadnę mu w ramiona, a Nathana zostawię. Nie! Nath, jest tak samo w niektórych sprawach wrażliwy jak, ja więc, nie dam się Thomasowi! Never! Jak mam o tym nie mysleć. Ide obudzić Nathana. On będzie chciał zbliżenia, a wtedy przypomną mi się wstrętne łapska Parkera, tak będzie cały czas. Muszę z kimś pogadać. Kamil, wiem też jest facetem, ale jemu ufam. Tak obudzę Miśka, ubiorę się i idę. Weszłam do pokoju, a Nathan nadal grzecznie spał, lubię się przy nim budzić.
- Nathan, kotku, śniadanie Ci przyniosłam oraz inne potrzebne rzeczy – szturchnęłam go, a ten otworzył oczęta.
- Moja księżniczka, wstała szybciej ode mnie? Nie dobry ja – i zrobił smutną minkę
- Raz mogę wcześniej wstać, a teraz ty jedz i wstawaj. Ja mam małą sprawę do załatwienia. Nie wiem kiedy wrócę, zależy jak się życie mi potoczy. Nie martw się idę tylko sprawdzić czy Kamil żyje, bo ciołek po imprezach się musi kurować. Do później, kocie – dałam mu soczystego w te kuszące usta, ale takiego byle nie chcieć więcej. Poszłam do swojego pokoju wzięłam TO  i musiałam wziąć prysznic, wszystko to zajęło mi 30 minut. W trakcie napisałam sms – a do cielaka czy żyje. A ten o dziwo jest o tej jakże nieludzkiej porze bo 12 na nogach. To idziemy. Na dole zastałam już całe The Wanted. Pożegnałam się z każdym, mówiąc, że mam sprawę do załatwienia. Czy mi wierzą czy nie ich sprawa. Tom wyniuchał chyba że idę do kogoś się wygadać, czy wyglądałam, na aż tak spięta? Nieważne, a więc wyszłam z domu. W 10 minut doszłam do domu Kamila. Weszłam bez pukania „Mój dom jest twoim domem”
- Cześć – dałam mu buziaka w policzek
- Ty, bo Nathan będzie zazdrosny – ja przewróciłam oczami – No gadaj, bo jesteś jaka nie w humorze, taka bezuczuciowa, chyba dzisiaj
- No, bo… - opowiedziałam, mu obie sytuacje z Tomem, a on podsumował je:
- Co za, a myślałem że on jest jednym mądrym i zwariowanym na raz członkiem zespołu, a tu taki skurwysyn z niego wychodzi.
- Kamil ale rozumiesz, jak dzisiaj nie spędzę z nim nocy, to on może posunąć się do tego, że zacznie coś robić przy Sykesie, albo wymyśli historyjkę ze mną i pewnie tobą bo spędzamy razem wiele czasu. A nie chcę zniszczyć, ani naszych, ani moich z Natha i resztą relacji. Pomóż, proszę. A ja nie chce tego robić z nim, przez niego, nawet z Nathem nie mam na to ochoty.
- Co za chuj jebany, nie będzie mi ranił mojej siostry, nie martw się damy radę, co powiesz na maraton filmowy, tylko nie wiem wolisz u mnie czy u Ciebie?
- Tutaj, wiem masz lepszy telewizor, ale jakoś czuję się tu bezpieczniej, a Nath pewnie będzie coś stroił ale trudno. Nie chcę tego, wolę już oglądać jakieś filmy, byle nie uprawiać seksu  Tomem.
- To co idziemy do Ciebie po filmy i wracamy? Do sklepu oczywiście się wstąpi.
- Chodźmy, tam są idioci, więc wrócimy szybko.
Wyszliśmy z Kamilem i ruszyliśmy w stronę WARIATKOWA. Dochodząc spojrzałam smutnym wzrokiem na mojego przyjaciela.
- Damy radę, przejdziemy przez to razem. Powiedział i objął mnie ramieniem
- Dziękuję, bez Ciebie już wiele razy bym się poddała – wtuliłam się w niego i weszliśmy do domu, mieliśmy iść tylko do mojego pokoju po filmy, ale musiałam iść do Nathana mu powiedzieć, że nie będzie mnie w nocy w domu. Natalia z Jayem radzą sobie sami. Ona o niektórych sprawach wiedziec nie musi. I tak teraz nie ma ich z Tomem, Maxem i Sivą w salonie przed TV czyli są w pokoju któregoś z nich. Powiedziałam Kamilowi, żeby poszedł do mojego pokoju, a ja w tym czasie pójdę do Nathana. Zapukałam
- Proszę
- Nathan, bo mnie dzisiaj w ogóle w domu nie będzie wrócę jutro, mam maraton z Kamilem – podeszłam do niego, a ten stał tyłem do mnie i przyglądał się temu co dzieje się na dworze
- Widziałem was, ładną parę tworzycie, a ja czuję się jak zabawka. Jesteś pewna że to tylko maraton. Bo wiesz w trakcie może coś się wydarzyć. Nathan się zepsuł, tak? Myślałem, że jesteś inna, czekałem na to że Cię zobaczę, gdy się dowiedziałem, że tu przyjadę. Nie wiedziałem, że spotkam taką dziewczynę, która okazała się zwykła… - znowu odwrócił się w stronę okna
- Czyli co dla Ciebie przyjaźń damsko – męska nie istnieje, tak? Uważasz mnie za zwykłą szmatę, dziwkę, która by się przespała z każdym? A nawet nie wiesz, ile bym dała, żeby tą noc spędzić przytulona do twojego ramienia, niż tam, ale nie wiesz jednego, jaki jest powód że muszę tam być. Nawet nie zapytasz, ani nie widzisz co się tam dzieje ! Wiesz, pokochałam Cię od razu, a z każda chwilą szalałam jeszcze bardziej. Każdą nocą jak i dniem udowadniałeś mi że jednak komuś zalezy na mnie. A teraz tak po prostu, jestem dla Ciebie dziwką, z której sam korzystałeś. – rozpłakałam się i wybiegłam z jego pokoju na korytarz, nie patrzyłam przed siebie, uderzyłam w coś. Albo w kogoś, tym ktosiem okazał się...
_____________________
Huehuehue ^^
Macie rozdzialika ; d
Cieszycie się, ja też ; D
A więc dobranoc pchły na noc i czekam na wspaniałe hejty ♥
Dedyk dla Kicaja ;3Do spaniaa ! Ja spałam wczoraj 13 h. o.O

6 komentarzy:

  1. OMG,OMG,OMG !
    Pogodzą się ja myślę :)
    Gazu pisz kolejny :D
    ♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
  2. ooo ;c pogodzą się prawda? proszę... ;( oni są razem tacy słodcy ;D
    czekam na nn ;]

    OdpowiedzUsuń
  3. O, kurde ...
    Się porobiło ; /
    Mam nadzieję, że się pogodzą ; pp
    Czekam na nexta :)

    Zapraszam również do mnie : http://gladyoucame-storyofthewanted.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Zacznijmy od tego
    *wyjmuje walizkę z napisem furia nr. 550, a z niego kolejno:
    patelnie, kij bejsbolowy, zapalniczkę, granat, karabin maszynowy,długopis, butelkę domestosu, nożyczki, paralizator, wibrator*
    A więc tak zastosuję na Tomie po kolei:
    patelnią mu tak przyrżnę, że gwiazdki zobaczy, potem kijem bejsbolowym będę 4 dni bez przerwy waliła między nogi, następnie zapalniczką trochę potorturuje jego włoski, karabinem maszynowym uszkodzę trochę jego nóżki, długopisem zadźgam jego kaloryfer, napoję biedaka domestosem, potorturuje paralizatorem, wsadzę mu wibrator w... na 24 h, potem wyjmę i obetnę mu nożyczkami coś xD i wsadze mu to coś w mordę, a potem walnę w niego granatem ^^
    Co za SKURWYSYN!
    Nonic czekam na nexta!
    Kiedy Gabryśka wrazz Kamilem i Nathanem wypróbują na Tomie moją furię numer 550!
    Masz złotą rybkę*pakuję do walizki to co z niej wyjęła i stawia ją koło rybki* i walizkę też masz, bo Ci się przyda.
    xD


    Indi

    OdpowiedzUsuń
  5. Nathan ! No kurwa ...
    Kocham cie ,ale zachowujesz się jak cham !
    Tom no nie lepszy od Nathana chociaż mega scena .
    Wyruchał by ją w kuchni ;DD
    Wcześniej nie dodałam komentarzu ...i tu bym musiała zbyt dużo pisać .
    Kocham cię i chce następny !!!
    Weny życze *.*

    OdpowiedzUsuń
  6. Kurna !!! Na kogo wpadła ?! Weź pisz szybko !!! Bo cię zgwałcę !!

    OdpowiedzUsuń