Rano obudziły mnie czyjeś dłonie na moim brzuchu, sorry na
całym moim ciele. Otwieram jedno oczko, drugie oczko i jest spoczko, bo to
jedynie Sykes.
- Dzień dobry, królewno. Jak się spało? – zapytał i dał mi buziaka.
- Znakomicie skarbie. A teraz pozwól, że pozbieram swoje rzeczy i pójdę do siebie. – chciałam wstać z łóżka, ale Nath pociągnał mnie tak, że wylądowałam na nim.
- Tak szybko chcesz iść? Z resztą chcieć to sobie możesz, ale ja cię nie puszczę – powiedział i przytulił się od mnie, sorry przykleił. Jak Anka do prezerwatywy ♥ ( Tak Aniu chodzi o Ciebiee xd ).
- Nathan, ja chcę dzisiaj posprzątać, zrobić pranie, bo później idę na ognisko. – gdy wypowiedziałam 2 ostatnie słowa Nathan posmutniał. – A sprzątnąć musze, bo wy niby Nanie, a tego nie zrobicie.
- A to ognisko to na pewno aktualne? – zapytał ze smutkiem
- Nathan tak i pójde, z tymi ludźmi wszędzie chodzę a i gadałam wczoraj z Tuśką i ona też będzie. Czyli we dwie będziemy tak o was napierdalać. – zaczęłam się niepewnie śmiać.
- Ale ty tam wypijesz, możesz zrobić coś co… - nie mógł wypowiedziec tego słowa
- Co sądzisz, że pójdę się przespać z którymś z nich, połowa ma dziewczyny z kilkoma nie gadam, a Kamil to brat. Nie martw się kocie, nie zrobię nic oc by miało między nami stanąć… Ale jeśli bym za dużo wypiła i któryś w najmniejszym stopniu to wykorzystał nie skreślaj mnie, pamiętaj nie będę trzeźwa. – powiedziałam i pocałowałam, ale on nie oddał go tylko wstał z łóżka i pozzbierał swoje rzeczy i wyszedł, nie do łazienki lecz aż do mojego pokoju. Dobra to ja też wstałam, ubrałam swoje rzeczy i wyszłam, dobrze, że nie było chłopaków, bo by było „Co ty robiłaś u Nathana?’ Kurwa spałam a co miałam robić-.- Zeszłam na dół a tam zastałam całe The Wanted.
- SIema młoda, - zadarł się Tom
- Witaj Thomasie – dostał ode mnie buziaka w polczek – Witaj Jamesie, Maximilianie, Sivosławie – każdy dostał po cmoku, a do Sykesa jedna z milszych odzywek – Nara. – mądra ja.
Chłopaki przygotowali na śniadanie jajecznice. Była pyszna
- Chłopcy to było pyszne, zaraz się okaże, że przez was przytyje – odpowiedziałam smutna i dźwignęłam lekko koszulkę i poklepała się po brzuszku
- Przyda Ci się wyglądasz jak szkielet – powiedział Jay
- Właśnie nie, szczerze to jest dobrze jak jest. Jeszcze dzisiaj ognisko, a znając rodziców Mateusza to będą nas karmili. – zaśmiałam się.
- A to dzisiaj? Tylko wiesz masz być GRZECZNA – powiedział Max
- Dobrze, mamo – i dałam mu buziaka w policzek
- Nie jestem kobietą – oburzył się, a ja pobiegłam do swojego pokoju.
Kamil będzie na ognisku, będzie zajawka, o wiem zadzwonię do Tuśki. Wybrałam numer i dzwonię, Piosenka na poczekanie I Found You. Ahh ta Tuśka.
- Tak słucham?
- Nie mów słucham, bo cię wyrucham
- O Bryśka dzwoni, siemasz milordzie. Kurde za ten koncert dzięki na kolanach, a myślałyśmy że TW nigdy do Polski nie wbije, a tu pacz oni mieszkają z jędzą.
- Śmieszne, dobra koniec. Sprawa jest, wbij do mnie na kilka dni, masz niedaleko sorry mieszkasz 4 kilometry dalej, a więc na ognisku Cię widzę a za 3 godziny u mnie zostaniesz na noc. Ładnieje proszę – jęczałam jak jakieś dziecko które dostało łopatą w łeb ( jak byłam mała wyjebałam się na schodach trzymając miotłe i mnie ten badyl pierdolnął ;< )
- No dobra będę, a Jay będzie w domu? – zapytała z nadzieją ( kurwa Tuśka na poezję mi się zebrało <lol2> )
- Jasne, chyba, że znowu będzie coś robił w kuchni. Taką dziś jajecznicę jadłam, że ja Ci kurwa mówię.
- Tak, tak, pogadamy potem. – i się dziecko rozłączyło
Po skończonej gadce, poszłam sobie pograć na gitarze. No bo SYkes to potrafi tak wkurwić, a pianino mi o nim przypomina więc gitara♥ A więc ruszyłam do tajnego , nie sorry odkryli już miejscówę mą i wiem że Tom czasem chodzi tam pograć na gitarze. Ahh co by tu zagrać, a gramy wszystko. Tak wyszło iż zagrałam większość piosenek chłopaków. Czas zleciał i dostałam sms-a „Otwórz drzwi, bo boję się zadzwonić.” Wyszłam z pokoju i jak szaleć to szaleć.
- Jay kochanie, otwórz drzwi, prooooszę! – jak robić na złość Tuście to i Sykesowi. Buahahahahaha.
*******Tuśka*******
Stoję przed tymi drzwiami, pisałam sms-a. Otwierają się, co kurwa JAY ? o.O zajebie ją.
- Hej, jest Gabryśka? – zapytałam niepewnie, może domy pomyliłam, albo kraje? <lol2>
- Siema, jasne, wchodź Natalia ? tak dobrze powiedziałem? – zgadywał
- Tak Natalia jestem, ale wolę Tuśka.
- No wchodź, czuj się jak u siebie Tuśku. – objął mnie ramieniem i kurwa wprowadził do domu, ja miałam ciężko w gaciach. – Młoda masz, gościa, a później wpierdol! – zadarł się loczek, zapewne do Bryśki
*******Gabryśka*******
- Już idę! – musiałam się przebrać, bo zapomniałam to zrobić po incydencie z Sykesem i byłam we wczorajszych, tamci nawet nie zauważyli norma. Zeszłam ze schodach i rzuciłam się na Tuśkę – Hej skarbieeee, stęskniłam się kilka godzin bez Ciebie, a ja już paczkę chusteczek zużyłam.
- Ogarnij się bo wracam do domu.
- Nie, nie, nie idziemy do mnie, Jay ona jest moja ty sobie idź do Nathanka ! Albo kup sobie własą Tuśkę, ta jest moja !!! Słyszysz! – zadarłam się.
- Nie podzielisz się? Ja się z Tobą dzielę Nathanem. – powiedział ze smutkiem
- Oj Jamesie, a chcesz tą przystojną niewiastę to bierz ją razem z Sykesem, taki trójkącik, Trójkąty są spoko. – i już leżałam na ziemi ze śmiechu.
- Gabryśka wstawaj, wyprzedaż full capów się kończy za godzinę, a trza do sklepu dojść! – powiedziała do mnie spokojnie Tuśia
- Co jaka wyprzedaż gdzie, Jay idziemy – z góry zleciał Nathan
- Ty jej wierzysz że gdzieś jest wyprzedaż full capów, hahaha, ja nie bo bym dawno już połowę z nich miała a więc, sorry naiwny jesteś skarbie – i poklepałam go lekko po policzku patrząc na niego ze smutkiem. A on podszedł do mnie szepnął na ucho
- Przyjdź przed ogniskiem do mnie ale tak wiesz z 2 godzinki wcześniej, Jay zajmie się Natalią. Chciałbym Ci coś powiedzieć – był tak blisko, że jego usta co jakiś czas dotykały płatka mojego ucha.
- Nathan, co chcesz się dalej kłócić, znowu będzie przepraszam, Kocham Cię, seks i znowu obrażanie się o to że idę na ognisko i mogę coś zrobić. Proszę Cię już któryś raz to przerabiamy, przyjdę, za godzinę, ale ma być inaczej. Zmień koncepcję, bo Cię powoli rozgryzam kocie – nie ma to jak pobudzić mężczyznę i przygryźć lekko jego ucho.
Wzięłam Natalię od Jay, kurwa iskrzy, że mi kurwa chałupę zaraz spali. Tylko, że jak mają się ruchać to cicho…
- Booże, wy to z Sykesem tak na poważnie? – zapytała trącając mnie łokciem
- Jeżeli ma to polegać na ; Kocham Cię, seks i foch o byle gówno. To wiesz, sorry gościu. Teraz chce mnie przepraszać za niemiły ranek. Bo on sądzi, że na ognisku wypiję i wiesz, no coś z nim zrobię.
- Nie martw się przejdzie mu jest zazdrosny to wiesz. A i idź do niego co się przejmujesz. Ty ale jak Będziecie się tam sextajmować to wiesz na zegarek patrz, ja pójdę z chłopakami pogadać czy coś bo w pokoju obok mogą się dziać rzeczy których słyszeć niee chcę !
- Tylko wy tam z Jayem też ostrożnie, bo wiesz, ciocią zostać nie chcę!
- tak jest a teraz ubieraj TO i idź do niego! Ja idę do chłopaków!
Ja wyszłam ze swojego pokoju i poszłam do Nathana, wiedziałam, że Natka wybrała mi taki strój ponieważ chcę aby Sykes był zazdrosny. Puk puk kwiatuszku to twoja pszczółka (<lol2>)
- Wejdź.
- No słucham…
- Nie mów słucham, bo cię wyrucham
- Kocie i tak to zrobisz to nie pierdol tylko mów!
- Bo ja wiem, że zachowuje się jak popierdoleniec, miewam humorki, ale za bardzo zalezy mi na Tobie, i nie chcę by ktoś inny mi Cię zabrał. Raz mi kumpel odebrał dziewczynę, która mi się bardzo podoba zrobił bym dla niej wszystko, on o tym wiedział, wykorzystał to i przespał się z nią jej się tak to spodobało, że są razem. To bolało, ale nie chcę tego wspominać. I Wałknie tak czuję teraz że jakiś z twoich kumpli, może mi Ciebie odebrać, wiem że nie jesteśmy razem, ale zobaczysz, że będę się starał, aby nigdy nic się nie stało. A na koniec pięknie wyglądasz skarbie. – z moich oczu popłynęła samotna łza a za nią kolejne. – Kotku co się stało?
- To co powiedziałeś Nath to to jest piękne. – rzuciłam się na niego i wtuliłam, nogi obwinęłam wokół jego zacnych bioderek , ( Kręcimy bioderkami, kręcimy xD) i zaczęłam składać na jego ustach coraz to głębsze pocałunki, on je jeszcze bardziej pogłębiał ( zdanie zajebiste <lol2> -.-) zaczął ze mnie ściągać koszulkę, nie zostałam mu dłużna i też pozbyłam się jego. Przeszedł w stronę łóżka, ułożył mnie delikatnie na nim a sam ściągnął z siebie spodnie, moimi zajął się po chwili. Zostalismy w bieliźnie, ahh znowu zapięcie z przodu, Nathan pociągnął je zębami i rzucił w tył, A teraz coś co tygryski lubią najbardziej♥ No to zostały nam majteczki, w kropeczki, hola czekaj ja ma w kropeczki. Nie w paseczki, kurwaa , nic nie piłam jeszcze. Znowu ty moje ja twoje czyli raaz, dwa trzy i po majtkach !
Nathan dziwnie się patrzył na moje nagie ciało. Speszyłam się.
- Kotku co jest?- spytał Nath i podniósł mój podbródek
- Bo tak się patrzysz na moje ciało, wiedziałam nie podobam Ci się! – powiedziałam to smutna
- Jesteś pewna… - po tych słowach zaczął składać pocałunki na całym moim ciele, co doprowadzało mnie do szału…
Gdy całował moją szyję i dekolt, ja bawiłam się jego włosami. W końcu Dzikusek, jednym ruchem wszedł we mnie, a ja wbiłam w jego plecy moje paznokcie. Nie obchodziło nas że inni to słyszą czy nie jęczeliśmy, a ja jako zawzięta gaduła i krzykaczka ♥ krzyczałam różne rzeczy. W końcy gdy doszliśmy Hodowca, rzucił się obok mnie na łóżku.
- Kocie, muszę się zbierać, i przepraszam za twoje plecy, ale tak reaguję na przyjemności – i znowu zaczęliśmy się całować
- No dobrze idź już – pocałował mnie ostatni raz to był najlepszy pocałunek, jakby pierwszy a zarazem nasz ostatni, chyba chciał tym przypieczętować, że nie chce żebym zrobiła głupotę. Pozbieraliśmy ubrania, Nath ubrał się szybciej, a ja nie mogłam znaleźć stanika, więc chodziłam naga po pokoju.
- Sykes oddaj mi stanik proszę, muszę iść Natka czeka. – poprosiłam go ładnie. Widzialam też że patrzy na mnie tak jakby znowu chciał TO zrobić – I jesteś strasznie nie wyżyty seksualnie.
- Nie prawda – zrobił minę zbitego pieska, wręczył stanik i z bananem na ryjcu wyszedł z pokoju.
__________________________
Najdłuższy !!! ♥
Ocenę zostawiam WAM, dzięki za 15 obserwatorów, duuzo wejść ♥
- Dzień dobry, królewno. Jak się spało? – zapytał i dał mi buziaka.
- Znakomicie skarbie. A teraz pozwól, że pozbieram swoje rzeczy i pójdę do siebie. – chciałam wstać z łóżka, ale Nath pociągnał mnie tak, że wylądowałam na nim.
- Tak szybko chcesz iść? Z resztą chcieć to sobie możesz, ale ja cię nie puszczę – powiedział i przytulił się od mnie, sorry przykleił. Jak Anka do prezerwatywy ♥ ( Tak Aniu chodzi o Ciebiee xd ).
- Nathan, ja chcę dzisiaj posprzątać, zrobić pranie, bo później idę na ognisko. – gdy wypowiedziałam 2 ostatnie słowa Nathan posmutniał. – A sprzątnąć musze, bo wy niby Nanie, a tego nie zrobicie.
- A to ognisko to na pewno aktualne? – zapytał ze smutkiem
- Nathan tak i pójde, z tymi ludźmi wszędzie chodzę a i gadałam wczoraj z Tuśką i ona też będzie. Czyli we dwie będziemy tak o was napierdalać. – zaczęłam się niepewnie śmiać.
- Ale ty tam wypijesz, możesz zrobić coś co… - nie mógł wypowiedziec tego słowa
- Co sądzisz, że pójdę się przespać z którymś z nich, połowa ma dziewczyny z kilkoma nie gadam, a Kamil to brat. Nie martw się kocie, nie zrobię nic oc by miało między nami stanąć… Ale jeśli bym za dużo wypiła i któryś w najmniejszym stopniu to wykorzystał nie skreślaj mnie, pamiętaj nie będę trzeźwa. – powiedziałam i pocałowałam, ale on nie oddał go tylko wstał z łóżka i pozzbierał swoje rzeczy i wyszedł, nie do łazienki lecz aż do mojego pokoju. Dobra to ja też wstałam, ubrałam swoje rzeczy i wyszłam, dobrze, że nie było chłopaków, bo by było „Co ty robiłaś u Nathana?’ Kurwa spałam a co miałam robić-.- Zeszłam na dół a tam zastałam całe The Wanted.
- SIema młoda, - zadarł się Tom
- Witaj Thomasie – dostał ode mnie buziaka w polczek – Witaj Jamesie, Maximilianie, Sivosławie – każdy dostał po cmoku, a do Sykesa jedna z milszych odzywek – Nara. – mądra ja.
Chłopaki przygotowali na śniadanie jajecznice. Była pyszna
- Chłopcy to było pyszne, zaraz się okaże, że przez was przytyje – odpowiedziałam smutna i dźwignęłam lekko koszulkę i poklepała się po brzuszku
- Przyda Ci się wyglądasz jak szkielet – powiedział Jay
- Właśnie nie, szczerze to jest dobrze jak jest. Jeszcze dzisiaj ognisko, a znając rodziców Mateusza to będą nas karmili. – zaśmiałam się.
- A to dzisiaj? Tylko wiesz masz być GRZECZNA – powiedział Max
- Dobrze, mamo – i dałam mu buziaka w policzek
- Nie jestem kobietą – oburzył się, a ja pobiegłam do swojego pokoju.
Kamil będzie na ognisku, będzie zajawka, o wiem zadzwonię do Tuśki. Wybrałam numer i dzwonię, Piosenka na poczekanie I Found You. Ahh ta Tuśka.
- Tak słucham?
- Nie mów słucham, bo cię wyrucham
- O Bryśka dzwoni, siemasz milordzie. Kurde za ten koncert dzięki na kolanach, a myślałyśmy że TW nigdy do Polski nie wbije, a tu pacz oni mieszkają z jędzą.
- Śmieszne, dobra koniec. Sprawa jest, wbij do mnie na kilka dni, masz niedaleko sorry mieszkasz 4 kilometry dalej, a więc na ognisku Cię widzę a za 3 godziny u mnie zostaniesz na noc. Ładnieje proszę – jęczałam jak jakieś dziecko które dostało łopatą w łeb ( jak byłam mała wyjebałam się na schodach trzymając miotłe i mnie ten badyl pierdolnął ;< )
- No dobra będę, a Jay będzie w domu? – zapytała z nadzieją ( kurwa Tuśka na poezję mi się zebrało <lol2> )
- Jasne, chyba, że znowu będzie coś robił w kuchni. Taką dziś jajecznicę jadłam, że ja Ci kurwa mówię.
- Tak, tak, pogadamy potem. – i się dziecko rozłączyło
Po skończonej gadce, poszłam sobie pograć na gitarze. No bo SYkes to potrafi tak wkurwić, a pianino mi o nim przypomina więc gitara♥ A więc ruszyłam do tajnego , nie sorry odkryli już miejscówę mą i wiem że Tom czasem chodzi tam pograć na gitarze. Ahh co by tu zagrać, a gramy wszystko. Tak wyszło iż zagrałam większość piosenek chłopaków. Czas zleciał i dostałam sms-a „Otwórz drzwi, bo boję się zadzwonić.” Wyszłam z pokoju i jak szaleć to szaleć.
- Jay kochanie, otwórz drzwi, prooooszę! – jak robić na złość Tuście to i Sykesowi. Buahahahahaha.
*******Tuśka*******
Stoję przed tymi drzwiami, pisałam sms-a. Otwierają się, co kurwa JAY ? o.O zajebie ją.
- Hej, jest Gabryśka? – zapytałam niepewnie, może domy pomyliłam, albo kraje? <lol2>
- Siema, jasne, wchodź Natalia ? tak dobrze powiedziałem? – zgadywał
- Tak Natalia jestem, ale wolę Tuśka.
- No wchodź, czuj się jak u siebie Tuśku. – objął mnie ramieniem i kurwa wprowadził do domu, ja miałam ciężko w gaciach. – Młoda masz, gościa, a później wpierdol! – zadarł się loczek, zapewne do Bryśki
*******Gabryśka*******
- Już idę! – musiałam się przebrać, bo zapomniałam to zrobić po incydencie z Sykesem i byłam we wczorajszych, tamci nawet nie zauważyli norma. Zeszłam ze schodach i rzuciłam się na Tuśkę – Hej skarbieeee, stęskniłam się kilka godzin bez Ciebie, a ja już paczkę chusteczek zużyłam.
- Ogarnij się bo wracam do domu.
- Nie, nie, nie idziemy do mnie, Jay ona jest moja ty sobie idź do Nathanka ! Albo kup sobie własą Tuśkę, ta jest moja !!! Słyszysz! – zadarłam się.
- Nie podzielisz się? Ja się z Tobą dzielę Nathanem. – powiedział ze smutkiem
- Oj Jamesie, a chcesz tą przystojną niewiastę to bierz ją razem z Sykesem, taki trójkącik, Trójkąty są spoko. – i już leżałam na ziemi ze śmiechu.
- Gabryśka wstawaj, wyprzedaż full capów się kończy za godzinę, a trza do sklepu dojść! – powiedziała do mnie spokojnie Tuśia
- Co jaka wyprzedaż gdzie, Jay idziemy – z góry zleciał Nathan
- Ty jej wierzysz że gdzieś jest wyprzedaż full capów, hahaha, ja nie bo bym dawno już połowę z nich miała a więc, sorry naiwny jesteś skarbie – i poklepałam go lekko po policzku patrząc na niego ze smutkiem. A on podszedł do mnie szepnął na ucho
- Przyjdź przed ogniskiem do mnie ale tak wiesz z 2 godzinki wcześniej, Jay zajmie się Natalią. Chciałbym Ci coś powiedzieć – był tak blisko, że jego usta co jakiś czas dotykały płatka mojego ucha.
- Nathan, co chcesz się dalej kłócić, znowu będzie przepraszam, Kocham Cię, seks i znowu obrażanie się o to że idę na ognisko i mogę coś zrobić. Proszę Cię już któryś raz to przerabiamy, przyjdę, za godzinę, ale ma być inaczej. Zmień koncepcję, bo Cię powoli rozgryzam kocie – nie ma to jak pobudzić mężczyznę i przygryźć lekko jego ucho.
Wzięłam Natalię od Jay, kurwa iskrzy, że mi kurwa chałupę zaraz spali. Tylko, że jak mają się ruchać to cicho…
- Booże, wy to z Sykesem tak na poważnie? – zapytała trącając mnie łokciem
- Jeżeli ma to polegać na ; Kocham Cię, seks i foch o byle gówno. To wiesz, sorry gościu. Teraz chce mnie przepraszać za niemiły ranek. Bo on sądzi, że na ognisku wypiję i wiesz, no coś z nim zrobię.
- Nie martw się przejdzie mu jest zazdrosny to wiesz. A i idź do niego co się przejmujesz. Ty ale jak Będziecie się tam sextajmować to wiesz na zegarek patrz, ja pójdę z chłopakami pogadać czy coś bo w pokoju obok mogą się dziać rzeczy których słyszeć niee chcę !
- Tylko wy tam z Jayem też ostrożnie, bo wiesz, ciocią zostać nie chcę!
- tak jest a teraz ubieraj TO i idź do niego! Ja idę do chłopaków!
Ja wyszłam ze swojego pokoju i poszłam do Nathana, wiedziałam, że Natka wybrała mi taki strój ponieważ chcę aby Sykes był zazdrosny. Puk puk kwiatuszku to twoja pszczółka (<lol2>)
- Wejdź.
- No słucham…
- Nie mów słucham, bo cię wyrucham
- Kocie i tak to zrobisz to nie pierdol tylko mów!
- Bo ja wiem, że zachowuje się jak popierdoleniec, miewam humorki, ale za bardzo zalezy mi na Tobie, i nie chcę by ktoś inny mi Cię zabrał. Raz mi kumpel odebrał dziewczynę, która mi się bardzo podoba zrobił bym dla niej wszystko, on o tym wiedział, wykorzystał to i przespał się z nią jej się tak to spodobało, że są razem. To bolało, ale nie chcę tego wspominać. I Wałknie tak czuję teraz że jakiś z twoich kumpli, może mi Ciebie odebrać, wiem że nie jesteśmy razem, ale zobaczysz, że będę się starał, aby nigdy nic się nie stało. A na koniec pięknie wyglądasz skarbie. – z moich oczu popłynęła samotna łza a za nią kolejne. – Kotku co się stało?
- To co powiedziałeś Nath to to jest piękne. – rzuciłam się na niego i wtuliłam, nogi obwinęłam wokół jego zacnych bioderek , ( Kręcimy bioderkami, kręcimy xD) i zaczęłam składać na jego ustach coraz to głębsze pocałunki, on je jeszcze bardziej pogłębiał ( zdanie zajebiste <lol2> -.-) zaczął ze mnie ściągać koszulkę, nie zostałam mu dłużna i też pozbyłam się jego. Przeszedł w stronę łóżka, ułożył mnie delikatnie na nim a sam ściągnął z siebie spodnie, moimi zajął się po chwili. Zostalismy w bieliźnie, ahh znowu zapięcie z przodu, Nathan pociągnął je zębami i rzucił w tył, A teraz coś co tygryski lubią najbardziej♥ No to zostały nam majteczki, w kropeczki, hola czekaj ja ma w kropeczki. Nie w paseczki, kurwaa , nic nie piłam jeszcze. Znowu ty moje ja twoje czyli raaz, dwa trzy i po majtkach !
Nathan dziwnie się patrzył na moje nagie ciało. Speszyłam się.
- Kotku co jest?- spytał Nath i podniósł mój podbródek
- Bo tak się patrzysz na moje ciało, wiedziałam nie podobam Ci się! – powiedziałam to smutna
- Jesteś pewna… - po tych słowach zaczął składać pocałunki na całym moim ciele, co doprowadzało mnie do szału…
Gdy całował moją szyję i dekolt, ja bawiłam się jego włosami. W końcu Dzikusek, jednym ruchem wszedł we mnie, a ja wbiłam w jego plecy moje paznokcie. Nie obchodziło nas że inni to słyszą czy nie jęczeliśmy, a ja jako zawzięta gaduła i krzykaczka ♥ krzyczałam różne rzeczy. W końcy gdy doszliśmy Hodowca, rzucił się obok mnie na łóżku.
- Kocie, muszę się zbierać, i przepraszam za twoje plecy, ale tak reaguję na przyjemności – i znowu zaczęliśmy się całować
- No dobrze idź już – pocałował mnie ostatni raz to był najlepszy pocałunek, jakby pierwszy a zarazem nasz ostatni, chyba chciał tym przypieczętować, że nie chce żebym zrobiła głupotę. Pozbieraliśmy ubrania, Nath ubrał się szybciej, a ja nie mogłam znaleźć stanika, więc chodziłam naga po pokoju.
- Sykes oddaj mi stanik proszę, muszę iść Natka czeka. – poprosiłam go ładnie. Widzialam też że patrzy na mnie tak jakby znowu chciał TO zrobić – I jesteś strasznie nie wyżyty seksualnie.
- Nie prawda – zrobił minę zbitego pieska, wręczył stanik i z bananem na ryjcu wyszedł z pokoju.
__________________________
Najdłuższy !!! ♥
Ocenę zostawiam WAM, dzięki za 15 obserwatorów, duuzo wejść ♥
Dedyk dla: Tuśki ♥
Gwałciciela ♥
Indici ( tak ma być? o.O ) ♥
Klaudii Z. ♥
Kluskii ♥
i innych cudownych potworków zrobionych w tę upojną noc przez ich rodziców ♥
Znowu dedyk ? wow xD
OdpowiedzUsuńZacne Sexy Time , like it !
Rozdział boski , czekam na next ♥♥
Pisz szybko,albo zrobię ci napad na hate
Jest seksik jest....ZAJEBIŚCIE !!!
OdpowiedzUsuńNo wiec mam zajefajną żonę !
Czekam na następny rozdział <333
Weny życze ^^
Zajebisty . !
OdpowiedzUsuńAle ten Nathan jest niewyżyty ... ^^
Czekam na nexta ; pp
Zapraszam również do mnie : http://gladyoucame-storyofthewanted.blogspot.com/
Pięknie matoleee ♥.♥
OdpowiedzUsuńJest seksik - jest spoczko =.=
dzięki za dedyk ...
i to w opo, skojarzenia xdd
czekam na nexta, Gwałcicieluuu ..
Okey, jestem zacofana
OdpowiedzUsuńNie wiem czy tak ma być.
Bo nie wiem co ma być?!
Tak wiem jestem nie ogarnięta moje IQ= -1000% i tak w ogóle to ja jeszcze powinnam być płodem xD
A i jeszcze tam na górze pod kopułką to mam trociny
I jestem misiem o bardzo małym rozumku xD
Dość o mnie, bo nie jestem wart nawet jednego słowa xD
Twój rozdział zajebisty!
Kurwa no Nathan jest niewyżyty na maksa!
Co on? Postanowił sobie, że przez rok nie będzie robił tego i owego nie dla dzieci, minął rok, poznał Gabrysie i chłopak odpracowywuje straty!
No nic
Masz złotą rybkę i zacieszaj wiesz co robić;)
Indi
Boooże jakie to boskie .. chwila chwila .. JA TU JESTEEEM <3 ! Dziękuuję kocie , to znaczy mój mężu Sykes'ie ^^ że wprowadziłaś mnie w tego blogaa <3 ! Natalia+Jay=Jaytalia awww ^^ X DD <3 Ahh my z Jay'em chaupe spalimy :33 Pisz szybko nextaa <3 Chcę więcej posłuchać o przygodach moich z Jay'em i twoich z Nathan'em <33!
OdpowiedzUsuńDzięki za linka opowiadanie jest świetne :*. Na pewno będę zaglądać częściej. Czekam na next
OdpowiedzUsuń