niedziela, 2 września 2012

Rozdział 10


- Mam pomysł, teraz się rozstaniemy, przy chłopakach nawet mnie nie tykniesz. Na zakupach coś się pokłócimy nie będziemy odzywać, a potem chłopaków na impreze się wyśle a ty będziesz udawał że źle się czujesz, a ja nie będę miała ochoty i cały dom nasz, pasuje miśku ? – opowiedziałam mu mój niecny plan i zaczęłam się ubierać.
- Mogę Ci pomóc? – zapytał Nathan z chytrym uśmieszkiem .
- Sykes, ja chce się ubrać, a nie rozebrać! – udawałam zdenerwowanie.
- Oj tam. Dla mnie nie ma różnicy – i zaczął mnie całować po dekolcie, szyi i szedł wyżej. A że byłam dopiero w samej bieliźnie, miał większe pole do popisu. Rekoma błądził po moich plecach. Zaczał odpinać mi stanik.
- Nathanie Jamesie Sykesie! Chcesz się pobawić stanikiem ? – zapytałam z sarkazmem, a on wyszczerzył swoje proste i lśniąco białe ząbki. – To Ci dam jakiś, albo Ci kupię i będziesz mógł się bawić 24 na dobę.
- No dobra już przestaję. – spuścił głowę i sam zaczął się ubierać.
Staliśmy już ubrani, ja chciałam poczesać włosy, a on ułożyć grzywkę ( u mnie ją ma xd ). Czesałam włosy i nie zauważyłam stojącego za mną Nathana. Nagle złapał mnie za pośladek :D .
- Sykes! Ogarnij swój popęd .
- Ale kiedy patrzę na Ciebie to nie mogę się powstrzymać. – zamruczał mi do ucha. Znów mną manipuluję, chyba zna mój czuły punkt .
- Nathan, proszę nie teraz. – w gardle powstała wielka gula i te słowa wyszeptałam
- A kiedy kotku? – znowu to robi
- Nie teraz, wieczorem coś wymyślimy, bo mam zajęcie dla chłopaków. – wyzwoliłam się z jego objęć, i wyszłam z łazienki
Była 11:20 więc postanowiłam zejść do chłopców, zobaczyć czy już czekają. Nie słyszałam, żadnych głosów. Zeszłam już po schodach było pusto. Nagle zbiegli z góry Tom z Kamilem.
- Czyli nie dostanę Najeczek ? – powiedziałam i zrobiłam smutną minkę.
- Masz ich pełno w swojej szafie – powiedział Kamil
- I co z tego! Męskich jeszcze nie mam. KONIEC CZASU! – krzyknęłam gdy zobaczyłam już na zegarku 11:26. A po chwili zbiegło 4/5 The Wanted. – A więc, Jay straci loczki. Wyprostuje je. Max i Siva są wolni. A pan „Kibel to nie raj” odda mi WSZYSTKIE czapki
- Nam nic się nie stanie ooł yeeah – krzyczeli Tom, Kamil, Seev i Max. Gdy Ci Sb tak skakali, a Jay poszedł do lustra pożegnać się z loczkami, Nath złapał mnie za biodra i szepnął do ucha
- Idziemy teraz przenosić czapki z mojego pokoju do twojego, czy zrobimy to później. Bo może nam to troszeczkę czasu zająć.
- Sykes, mówiłam ogarnij popęd, a pogadamy i nie macaj mnie przy ludziach.- też musiałam szeptać, żeby chłopcy nie słyszeli naszej konwersejszon .
Odsunął się ode mnie, a ja powiedziałam.
- No to panowie idziemy na zakupy, bo lodówka pusta. A moja szafa się nie domyka, więc trzeba coś kupić. Może by tak jakieś Najeczki do maj kolekszjon
- Idziemy, a spóźnialscy będą nosić wszystkie zakupy. – powiedział Tom
- Tomuś, mówiłam Ci że Cię kocham? – powiedział do Toma i dałam mu buziaka w policzek, a potem zerknęłam na Sykesa gotowało się w nim, a jego oczy i mina zadawały nieme pytanie „Dlaczego mi to robisz?”
- Nie takiego wyznania z twoich ust nie słyszałem – odpowiedział Tom i oddał mi buziaka
- Będziecie się tak migdalić czy idziemy do tego sklepu? – powiedział wkurwiony do końca Pan Grzywka Moim Światem.
- Już, już – pocałowałam ostatni raz Toma w policzek i wyszłam z domu, a za mną 6 dzieci z żłóbka. Ja zostałam z tyłu, bo ktoś musi zamknąć ten dobytek, który JESZCZE żyje. Dziki poszły już, dobrze że jest z nimi Kamil, bo by mi się pogubili.  Poczułam, jak ktoś całuje mnie po szyi.
- Nathan, przestań, nie na polu. – powiedziałam szeptem
- Dobra chcesz to masz, z Tomem to byś się publicznie lizała na oczach milionów, a ze mną to już w schowku na miotły, tak? – powiedział i poszedł w stronę chłopaków. Ja zamknęłam drzwi i też ruszyłam w ich stronę. Ale ja tylko chciałam zrobić z niego zazdrośnika, a ten wziął to na serio? Boże. Ale teraz nie będę się tłumaczyć. Szłam w stronę placu zabaw, przeczuwałam że ten debil weźmie pozostałych debili w to miejsce, oby tam nie było nikogo. Wstyd na cały kraj. Już z daleka słyszałam, bardzo dobrze znane mi krzyki. Weszłam na plac a tam, Tom z Maxem huśtają się na wadze ( chyba tak to się nazywa, no wiecie 2 osoby i jedna drugą do góry . xd), Siva próbuje zmieścić się do słonika, a Jay z Kamilem kręcą się na karuzeli. Nath siedział na huśtawce i spokojnie się huśtał. Usiadłam na drugiej huśtawce, bo chciałam z nim pogadać. Ale również chciałam, żeby reszta się wyszalała to potem będą spokojni.
- Nath, wytłumacz mi o co Ci chodzi! – powiedziałam huśtając się w takim samym tempie jak on.
- A co nie widzisz? Ja Ci wyznałem miłość, a ty po 5 minutach kleisz się do mojego kumpla? I z Tomem to przy chłopakach bez żadnych kompleksów, a mi karzesz siedzieć jak na kazaniu. Nie dotykaj! Nie całuj! Nie szeptaj! Dobra chcesz tego? Możemy grać w tą grę. Sama rzuciłaś reguły na stół. – powiedział to wszystko patrząc mi prosto w oczy w jego widziałam ból i rozczarowanie. Moje pewnie wyglądały jak spodki i było w nich zdziwienie.
- Nathan, ty nadal nie rozumiesz? Tak to z Tomem była gra, ale zrobiłam to żeby zobaczyć jak się zachowujesz gdy jesteś zazdrosny, tak teraz już wiem jak. I przecież wiesz, że przyjaciół można całować w policzek. Dobra chcesz przy chłopakach to proszę. – zeszłam ze swojej huśtawki i wskoczyłam na Nathana, tak żeby być przodem do niego i zaczęłam go całować, na początku się opierał ale potem zaczął oddawać pocałunki. Byliśmy tak zajęci sobą, że nawet nie usłyszeliśmy kiedy krzyki ustały. Nagle wszyscy chórem zaczęli gwizdać i buczeć. Oderwaliśmy się od siebie.
- No, no młody nie wiedziałem, że potrafisz się tak długo całować bez przerwy. Szacun. – powiedział Jay, który to wszystko nagrywał. WRÓC co on to NAGRAŁ??!
- Jay, debilu usuń ten filmik! Nie ogarniasz, że to nie może trafić do sieci? – zapytałam spokojnie, nie chciałam się już więcej denerwować.
- No dobra, już usuwam. – odpowiedział i usunął to kissvideo ( moja wyobraźnia xd)
- Dziękuję, a teraz już się uspokoiliście to idziemy na zakupy, a potem szybko wracamy, bo mam dużo do zrobienia w domu i wiele telefonów do wykonania.
Wszyscy razem ruszyliśmy do galerii, ja kupiłam sobie jedynie chustę i T – Shift z napisem „Nie masz szans, bejbe”, który założe na ognisko. Nathan kupił sobie spodnie, Tom bluzę i najeczki. Max i Jay kupili sobie po kilka T – shirt’ów, a Siva 2 pary spodni. Kamilowi kupiłam koszulę i krawat na rozpoczęcie roku, bo i tak bym musiała mu wybierać więc mu już kupiłam dzisiaj. Po galerii czas, na atak na sklep z artykułami spożywczymi. Tutaj to się dopiero działo, nie wiem ile zapłaciliśmy, ale jedzenia było w chuj.  Że zakupy mieli nieść przegrani to niesli je, a my z Tomem i Kamilem szliśmy wolni. Gdy wróciliśmy do domu, kazałam chłopcom rozpakować torby, a sama poszłam do pokoju, żeby zadzwonić do kilku osób. Musiałam na fejsie, ogłosić fankom chłopców, żeby jakoś dostały się na koncert. Tak niespodzianką będzie ich koncert, a potem spędzenie z nimi czasu. Potem zadzwoniłam do organizatora koncertu, żeby mu powiedzieć o koncercie chłopaków i że może uda mi się załatwić jakieś gwiazdy.
*******W tym czasie , kuchnia*******
- Ej, chłopaki pamiętacie, że Bryś mówiła coś o koncercie? – zapytał Max
- No będzie koncert na pożegnanie lata, i pewnie poszła dzwonić do organizatora, że będziecie i ściągnąć jakoś wasze polskie fanki. – wytłumaczył Kamil
- To może zróbmy z tego jakiś wiekszy koncert? Mamy wiele numerów do gwiazd. Więc można zadzwonić. – zaproponował Nath
- To chodźmy póki jej nie ma, to będzie taki suprajs.
I chłopcy zadzwonili do...
_____________________________________________________________________
No będzie.
Nie narzekam, bo nie mam na co.
Jak się nie ma talentu to co się będzie płakać.
Rozdział dedykuję, temu mojemu debilowi Monika ♥.
Chciałaś mieć linka do bloga masz, a potem mi piszesz, że zajebisty. A to jest kłamstwo, byłaś dopiero u spowiedzi, tak jak ja, a już kłamiesz :P
♥ Dzięki wszystkim czytającym, obserwującym, komentującym :*

3 komentarze:

  1. Świetne masz to opowiadanie:)
    Tez mam na dzieje ze się bliżej poznamy!:D
    Koncert chłopców w Polsce...
    Achh.. marzenie!:)
    Weny:*!

    OdpowiedzUsuń
  2. super! ;D chcę już następny ;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zuza , ja też. Ale teraz to wiesz jakoś będę pisać na lekcjach w jakimś zeszycie. :D

      Usuń