niedziela, 24 lutego 2013

Rozdział 32 ♥


- Chciałem Ci powiedzieć, że jestem twoim bratem. Dlatego jesteśmy tu z chłopakami. Jestem starszy. Nasi rodzice poznali się w Anglii. Oboje tam pracowali. Ale gdy pojawiłem się ja przerosło ich to. Po prostu zostawili mnie tam u siostry naszej matki. Sam dowiedziałem się niedawno. Miałem tu być i opiekować się moją siostrą. A teraz druga, może mniej szokująca wiadomość. Wracamy do Anglii. Jedziesz z nami. Dom jest już sprzedany. Wyjeżdżamy za 2 dni. Może Ci się to nie spodobać, ale sądzimy, że będzie tak lepiej. – o czym on do mnie pierdoli? Bo się zacięłam po pierwszym zdaniu i nie rozumiem.
- WHAT? Jak to? Ale czemu ja się dopiero dowiaduje teraz?! No czemu? Jestem coś komuś winna? Proszę powiedz. Albo nie mów nic. Po prostu mnie przytul Jay. – przytulił mnie, a ja wtuliłam się w niego i zaczęłam płakać. Powinien być zły bo będzie mieć całą mokrą koszulkę, ale nie. On tylko zaczął mnie uspokajać i głaskać po plecach. To zawsze działa kojąco. Choćby nie wiem kto mnie przytulał zawsze to samo działanie. Ale w końcu się trzeba odkleić. Bo jeszcze sobie coś Tusia pomyśli. A nie mogę jej stracić.
- Połóż się. I nie martw się. Chyba nie jestem takim złym bratem. Chociaż, nie bierz nigdy ze mnie przykładu. – zaczął się śmiać, a ja poszłam w jego ślady, wiedząc że oboje niestety lubimy wypić.
- Jay. A mam pytanie, takie trochę dziwne naszło mnie na nie. Ale jak nie chcesz to nie odpowiadaj. Zrozumiem.
- Młoda, nie mam co ukrywać. Tak sądzę.
- Powiedz mi, jakie to uczucie iż wiesz że twoja rodzona siostra uprawia seks z twoim przyjacielem. Znaczy się samo to, że to robi. Już z kim to nie jest ważne. Bo jak mi to powiedziałeś tak jakoś chciałam się tego dowiedzieć.
- No wiesz, denerwowałem się. No bo gdybyś zaszła w ciążę? W tym wieku? Ale no co ja miałem powiedzieć nie wiedziałaś, że jestem twoim bratem, więc starałem się siedzieć cicho. Obawiałem się najbardziej gdy, Nath powiedział…
- Nie wymawiaj tego imienia, błagam!
- No dobra, gdy on powiedział, że jesteście razem, by Cię nie zranił, bo mogło to się dla niego bardzo źle skończyć. A ten wasz seks w każdym miejscu no po prostu jakaś masakra. Nie wiem no teraz te dzieci jakieś z podwyższonym popędem seksualnym się rodzą.
- Och braciszku, też Cię kocham. – poczochrałam mu te jego idealne loczki.
Nie wiem jak ale zasnęłam, a niczym zmęczona nie byłam. Wiem, że na pewno Jay wyszedł bo zdołałam usłyszeć jak zamyka drzwi. Po kilku godzinach snu obudziłam, się cała spocona, nie wiem czy z krzykiem, ale wiem, że byłam spocona. To był koszmar. Odkąd Nath wyjechał, często mam takie dziwne sny. Czasem się wydaje, że to nie dzieje się naprawdę tylko że ja na to patrzę gdzieś z boku. Tym razem to była jakaś masakra. Było tam, że Nathan po przyjeździe zdradził mnie. I to nie raz. A jak to się okażę prawdą? No to wtedy już raczej nikt mnie nie uratuje. Boże, czemu mi się śnią takie sny. Przecież ja chce wszystko naprawić. Chcę by Nathan mi wybaczył. Pragnę tego. No bo czemu nie? A w sumie czego ja oczekuję, zdradziłam go. A raczej zdrada nie jest tak bardzo wybaczalna. No ale ja to zrobiłam. Nie powinnam. Byłam kurwa mać nawalona w cztery dupy. Ale to dalej nie jest wytłumaczenie. Przecież z Tomem zachowujemy się normalnie. Jakby nigdy nic. Nawet czasem daje mi zapalić. O właśnie. Muszę, bo mnie diabli wezmą. Ale nie muszę wytrzymać do jutra. Mam silną wolę. W końcu już od ponad dwóch miesięcy nie tyknęłam procentów. Ale w sumie jakby mi wybaczył, to mógłby to nie być ten sam związek. Teraz nie mam jak zasnąć, bo chcę wiedzieć co się u niego dzieje. Martwię się.
*pers. Nathana*
Postanowiłem wyjechać. Nie do Polski. Jadę do Los Angeles. Spróbuję nagrać piosenki, coś się wymyśli. Nie wiem dlaczego tam. Czy coś to zmieni? Po prostu swoje kwestie nagram, a resztę zostawię im. Tylko nie mogę siebie zrozumieć co mnie tam ciągnie. Wyczuwam częste pojawianie się w klubach. Zapewne jakieś znajome gwiazdy się dowiedzą i będę się wśród nich obracał. Zapowiada się cudownie. Ale muszę się rozerwać. Nowe życie? O tak. Mam nadzieję, że chłopacy wrócą sami. A jeśli z nią? To ja nie wiem. Chciałbym być nadal z nią, ale czy potrafiłbym jej na nowo i w pełni zaufać? Przecież gdyby miało między nami do czegoś dojść, przypomniałbym sobie, że ręce mojego przyjaciela też ją dotykały w ten sposób, a może inaczej w bardziej intymnych miejscach. To jest dla mnie wielką zagadką, której raczej rozwiązywać nie chcę. Jak myślę o tym to mnie na wymioty zbiera. I co z tego, że my też to razem robiliśmy, że robiłem to już z innymi. Ale ta dwójka razem po prostu naprawdę zawiodła mnie. Koniec myślenia o nich. Pakuj się Sykes i wyjeżdżaj. Nikt mnie raczej szukać nie będzie. I chciałoby im się aż tu za mną lecieć. Już widzę entuzjazm niektórych.
_______________________________________
Dłuższy.
Nie no ja nie potrafię dawać długich. Bo ja jestem tępa i po prostu rozwijać dobrze nie umiem. Dobra wiem w niektórych fragmentach, będzie wam ślinka ciekła. Nie gryźć monitorów!!!
Dedykuję go Caroline bo ta dupa obiecała mi seks za rozdział^^
Skarbie czekam już na Ciebie drugi dzień no!
do następnego ;3

8 komentarzy:

  1. No nie... Niech ja tylko dostanę Nathan w swoje ręce, a obiecuję że nawet lekarz mu nie pomoże! Ucieka idiota. Chyba cały mózg mu wyparował z tej pięknej główki!
    Ja na początku musiałam zrobić przerwę na sprzątanie mojej szczęki z podłogi. Normalnie szok!
    I nie jesteś tępa. Jesteś wspaniała. A teraz pisz kolejny rozdział, bo nie wytrzymam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Założyłam bloga o The Wanted jeśli chcesz możesz zajrzeć :)
    http://we-found-each-other.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Oświadczam wszech i wobec że Nath nie ma mózgu -.-
    Wziąłby ogarnął dupę i wybaczył, spróbował chociaż, ale nie...
    Dział świetny jak zwykle, jest długi i fajny, a ty się nie znasz ^^
    Weny ! :P

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny <3 Błagam niech oni będą razem!!! Czekam na nexta.Weny :*
    Zapraszam do mnie: http://veronicamcsykesblog.blogspot.com/
    http://chasingthesunstory.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. No skarbie, jest rozdział, więc seks też będzie ^^ ♥
    Ale powiem Ci jednoo ... NIECH NATHAN RUSZY TĄ DUPĘ I LECI DO GARBYŚKI, A NIE KURDE UCIEKA SOBIE DO LOS ANGELES -_-
    Jestem zbulwersowana tym, że ten młodociany osobnik jest tak nieodpowiedzialny.
    W następnym rozdziale ja chce widzieć ich razem, rozumiesz ?!
    Bo jak nie to seksu nie będzie ! XDDD
    A teraz przejdźmy do sedna sprawy:
    Dziękuję Ci za to, że W KOŃCU dodałaś rozdział i za dedyk też Ci bardzo dziękuję ♥♥
    Czekam na nexta, który mam nadzieję, że pojawi się szybko. :D ;3

    OdpowiedzUsuń
  6. Gabryśka to jest poprostu zajebiste <3
    Nie moge doczekac sie nn :*
    Weny :3
    Zapraszam na moj bloguś ;)
    cherandnathan.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. No ja pierdziele co za człowiek -,-
    Trudno mi jest go zrozumieć, ale nie dziwmy się. Ja ostatnio nic a nic nie rozumiem ;d
    Także to normalne ;)
    A Gabryśka wyleci do Londynu, pojedzie do Nathana a tam go nie ma !
    I znowu nieszczęście...
    Wszędzie nieszczęścia !
    Ja kiedyś nie wytrzymam...
    Dobra, bo się rozpisuję...
    To ten tego... czekam na nexta ! ;)

    Zapraszam również do mnie:
    http://thewanted-and-rosalie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń