piątek, 30 listopada 2012

Rozdział 22 ♥


- Kocham Cię! – tylko te dwa słowa, a człowiek czuję się lepiej, a jak się je słyszy z ust osoby, którą kochasz jak wariat. Złączyliśmy nasze usta w przyjemnym i namiętnym pocałunku, ale z tego jak to robiła moja bogini, to był nasz najlepszy. Pff. Będą lepsze.
- Obiad! – darcie orangutanów ! Po prostu założę się że oni się założyli o to, że my będziemy się tu demoralizować, to jest bardziej niż pewne.

*perspektywa Gabryśki*
- Nathan idziemy na obiad, słyszysz? – no dobra głodna jestem, hahahaha jak zawsze (xd)
- No ale ja chce tu zostać! – małe dziecko, które chce cukierka, dzięki Ci Boże, żeś szkołę stworzył.
- Jak chcesz to tu sobie posiedź, mądralo. – no mówię, że on jest tępy, mimo iż kochany. Chce do szkoły! DZIWNA jestem. Odkrycie roku.
- Idziesz ja strzelam focha, zostajesz i żyjemy w zgodzie. – brwi i mało poważna mina, a ten to aktorem nie będzie.
- Jakie ty masz problemy człowieku. – śmiechem w twarz, on jest taki mądry, powinnam na obiad zejść, a nie z niego lać.
- Mam problemy! Czyli zostajesz?! – hahahaha, do trudnych spraw go kiedyś zgłoszę, niech go ujrzy świat.
- Idę jeść kotki, a więc nara bejbe. – jak zawsze miła, tak gdy długo nie jem to mi odwala.
Thanek zrobił złą minę, a ja wyszłam. Co za zapach. Chyba Seev restaurację otworzy.
- No nareszcie, myśleliśmy że jeść nie chcesz. – a ten Jay to taki śmieszny, że ja Cię pierdole.
- Wy myślicie? Szacun chłopaki! – podziw serio, chociaż wiem o czym pomyśleli, heh przecież oni tylko jednym myślą. I nie wiedzą, że wiem, że pornole oglądają.
- Co Sykes gumki zapomniał? Jaki debil mógł przyjść pożyczyć – Thomasie nawet nie wiesz o tym, że wiedziałam, że tego typu pytanie padnie z któregoś ust.
- Cioły zawsze mam! Zastanawiam się tylko po co wam, jak wy się pornosami tylko nasycacie. Zal mi was – o Thanek przyszedł, ale nie usiadł obok mnie. Oj biedulek, po wkuriwam jeszcze. Niedobra jestem. Ale i tak mnie kocha.
- Ty też pornole oglądasz, bez winy nie jesteś! – Max obrońca praw mężczyzn oglądających pornosy. #LOL
- Może nie przy jedzeniu? Jak wyjdę to sobie pogadacie, a nawet jakiegoś oglądniecie. A teraz SMACZNEGO! – no jak z dziećmi, dobrze, że stąd wychodzę. I chyba moją podróż przedłużę. Nie chcę widzieć ich po oglądnięciu pornola. Jaka cudowna cisza, wszyscy jedzą, nikt nie gada. Dobre te gołąbki z sosem grzybowym. Biorę trzeciego i każdy dziwnie się na mnie patrzy. Boję się tych psychopatów.
- Trzeci? – o Sykesik się odezwał, cóż za zaszczyt.
- No i co z tego. Twierdzisz, iż jak go zjem to będę gruba, a wtedy przestaniesz mnie kochać? Cudowne twierdzenie chłopcze – No nie będzie mi kurwa gadał ile mam jeść, nie liczę kalorii i lat.
- Boże. Tylko się dziwie. A może w ciąży jesteś – chłopaki śmiech, a ja powaga, a co by się stało gdybym powiedziała TAK? Jak ja lubię bawić się innymi. Moja nowa praca.
- Wiesz chyba masz rację ostatnio źle się czuję i w ogóle. Powinnam to sprawdzić, a teraz wybaczcie ale opuszczę wasze towarzystwo. – ich miny bezcenne. Miałam zdjęcie zrobić, ale wyszłam szybko do pokoju, a tam zaczęłam się zalewać jak naćpana, boże co ja robię z ludźmi. Dobra ja to miałam gdzieś iść, a no tak idziemy do fryzjera, Zrobię sobie na moje ciemne włosy niebieskie końcówki. Ta koniec wakacji, a ja tu z końcówkami wyjeżdżam. I do szkoły parę rzeczy kupić trzeba. Wrócę kiedyś. A te debile będą myśleć, że test ciążowy będę robić. Ale ich wkręcę. No to tak ogarnęłam się, więc czas się ubrać. Z mojej szafy wybrałam dżinsowe szorty, czarną bokserkę z zamkiem z przodu ( nie polecam xD ) a do tego cudowne białe adidaski. Ja to mam ich pełno. Kłos na bok i można iść. Jaka ja ładna. Ta aż Nathan telefon upuścił. Bieedak.
- Kotku coś się stało, jakiś niewyraźny dziś jesteś. – teksty, moje dzieło z takimi ludźmi w szkole to po prostu norma.
- Y, bo ten no ładnie wyglądasz – spalił buraka i zwiał do pokoju. Dziwny człowiek, ale ja kocham przecież dziwaków.
Wyszłam z domu szybko. Postanowiłam napisać do Julki, czy jej się nie nudzi. Całe wakacje w Wielkiej Brytanii. Moja Brytania do mnie przybyła. Ale na święta pojadą do domu. A ja pewnie sama. Rodzice się nie odzywają. A moja osoba też się pierwsza nie odezwie, mimo iż są to moi rodzice. Aaaaaaaaaa. Julcia idzie ze mną! Akurat mam jej dom po drodze to szybko pójdzie. Szybko chodzę, bo już jestem. Mam wrażenie, że ktoś mnie śledzi tak, moja chora wyobraźnia. Stuk, puk. Lol Juleczka ma dzwonek a więc ciśnij bejbe.
- o Gabrysia jak miło Cię widzieć kochaniutka, Julcia już schodzi wejdź – Pani Montkiewicz jest zajebista. Jednym słowem, bo na szybko.
- Dzień dobry! Pewnie, że wejde bo chwilę pewnie poczekam. – to jest chyba jedyna osoba przy której jestem spokojna, nie gestykuluje rękoma, nogami oraz jestem kulturalna ( nie wiecie jak trudno się to piszę …).
Usiadłam na kanapie. Długo tam nie pobyłam bo Julia zjawiła się szybciorem.
- Hej potworku! – ta, „She is monster” <- tak jestem klasowym potworem.
*wracamy na chwilę do The Wanted*
- Nathan kurwa człowieku, kiedy ty jej to powiesz? – Tom łaził nerwowo po całym salonie, mocno nad czymś myśląc.
- No powiem. Ale reakcja może być różna. Ona jest jak zagadka. – Nathan też był mocno zdenerwowany, bezsilny.
- Chyba najlepiej prosto z mostu! Przecież wiesz, że za dwa dni będzie za późno i ona będzie cierpieć, a ty obwiniał się za to, że nie wyznałeś jej prawdy na czas.
*perspektywa Gabryśki*
- Nie mów tak do mnie mudżynie! – bo mudżyny to spoko chłopy.
- No dobra chodź już, przyszła pani Sykes – co, skąd ona wie nie gadałam z nią o tym.
- Jak? Powtórz!
- A bo wiesz Londyn o was szumi. Są zdjęcia z zakupów, ogniska, koncertu. Wiele artykułów już powstało. Fanki z twojej grupy nic Ci nie mówiły? – że co? No pięknie. Chcę to widzieć!
- Kurde dawno nie patrzyłam. Oznaczenia na facebook’u kto je wymyślił?
- Spokojnie. Dam Ci te artykuły w szkole.
W głowie chaos. Ale poszłyśmy. Kierunek FRYZJER!
- Dobry ja bym chciała ombre niebieskie. – ta babka wiele rzeczy robiła z moimi włosami.
- O witam pannę Gabrielę, no to siadaj – hop siup na fotel i chwilka odpoczynku. – To jaki kolor?
- Niebeski, byle nie ciemny, musi być widać efekty. – uu naszła mnie ochota na trzeciego kolczyka. Poinformowałam o tym Julię Mudżyna, a ta wykombinowała mini metamorfozę. Gadałyśmy sobie na luzie z Julą. Po 40 minutach moja fryzura była gotowa. Podoba mi się. Zapłaciłam 50 zł. Teraz kierunek studio wykolczykowania.
- To gdzie chcesz tego kolczyka? – taa powiem jej xD
- W chrząstce! – anioł mnie nie opierdolił!. Tak tak już siedzę w tym fajnym fotelu. Lewe uszko ! Ararararar… Po 15 minutach ja żyje. Ale z metamorfozy nici, bo mam na ucho uważać. Złoty kolczyk. Piękny. Dobra 20 zeta straciłam, ale ładnie mi tak. Teraz po przedmioty edukacyjne trzeba iść. Plecak kupić jakiś fajny. Od Nathan’a sobie ten kolorowy pożyczę. Taniej wyjdzie.
____________________________________
No jestem kochani ♥ Nawet nie macie pojęcia jak tęskniłam starałam się napisać długiego. Bo wyszedł długi, ale no Word inaczej myśli więc jest taki krótki. A na szybko nic nie będę wymyślała. No to dobra, jestem i się no ten cieszę. ♥
Dziękuję za ponad 6 tysięcy wejść. Przecież jak zawieszałam to nie było nawet 5 tysiaków. Po prostu cudowni jesteście.
Rozdział dedykuję:
♣ Dreamer - bo to ona taka fajna jest. Ale Ci Monisia pojechałam. No ale dobra jesteś fajna. Piszesz tak zajebiście, że ja to po kilka razy czytam twoje genialne opowiadania ;3 słodzę Ci, ajajajaja ♥
♣ Indyk - lubię przypieczone indyczki z rożna. A do tego papryka. Rozmowa w postach pod rozdziałem. Ty i Monika to tak dilerów zmieńcie, bo ten to jakiś kurwa porządny za bardzo jest xD

No to kociaki do następnego. Aj lov aj . ♥

9 komentarzy:

  1. Cudowny:) Pisz szybko następny, bo chcę zobaczyć reakcję Nathana na jej włosy i kolczyka:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie mam dilera.
    Przyznaje się poszukuje dilera, b jak na razie sama sobie towar produkuję
    Nic na to nie poradzę.
    Gdyby w szkole nie wiedzieli o istnieniu majne bloga to pisałabym jak ty xD
    A tak to trzeba sprawiać wrażenie prostego, grzecznego, ułożonego.
    Nie odgryzać się robić za pośmiewisko.
    Stanąć w równym rządku i nie zgłaszać sprzeciwów.
    Być idealnym dla innych i skrywać pod maską emocje.
    A!!!!!!!!!
    Nie będę już robić za filozofa, bo mi jeszcze włosy wypadną od tej wiedzy i głowa urośnie.
    Ciekawa jestem co Nathan zrobi jak zobaczy niebieskie końcóweczki i kolczyk.
    Będzie jej matkował, czy powie okey twoje włosy, twoje ciało, czy powie super, ja też chce mieć niebieskie włosy i kolczyk!
    Kurwa...
    Nathan z niebieską głową i kolczykiem w wardze....
    Jakoś nie potrafię sobie tego wyobrazić...
    Maxa to już prędzej, bo on włosów nie ma, to nie ma czego farbować xD
    Pozostawie to bez komentarza.
    Rozdział cudowny, weny życzę i czekam na następny!
    Pozdro


    Indica

    OdpowiedzUsuń
  3. Zaajebisty ^^
    Ej , tak sobie myślę , i stwierdzam ze jej nie bd pasować niebieskie końcówki .. C:
    Tak stwierdza Koczyk ^.^
    A Koczyk ma rację hyhy :D
    Nathan i Gabi <33
    Czekam na następny i życzę weny < 33

    OdpowiedzUsuń
  4. Genialny :)
    Fajnie, że znowu piszesz :)
    czekam na nn

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajny !
    czekam na więcej ...

    OdpowiedzUsuń
  7. Supcio !
    czekam na nowy rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
  8. przepraszam że dopiero teraz!
    ale nie poinformowałaś mnie i dopiero dziś przypadkiem wpadłam do cb
    no nie popisałam się -,-
    ROZDZIAŁ PRZECUDOWNY!!
    wato było tak długo czekać ;)
    pisz szybko kolejny ;D
    i zapraszam do mnie
    http://thewaythatyoublameme.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń