piątek, 28 września 2012

Rozdział 15



Rano obudziły mnie czyjeś dłonie na moim brzuchu, sorry na całym moim ciele. Otwieram jedno oczko, drugie oczko i jest spoczko, bo to jedynie Sykes.
- Dzień dobry, królewno. Jak się spało? – zapytał i dał mi buziaka.
- Znakomicie skarbie. A teraz pozwól, że pozbieram swoje rzeczy i pójdę do siebie. – chciałam wstać z łóżka, ale Nath pociągnał mnie tak, że wylądowałam na nim.
- Tak szybko chcesz iść? Z resztą chcieć to sobie możesz, ale ja cię nie puszczę – powiedział i przytulił się od mnie, sorry przykleił. Jak Anka do prezerwatywy ♥ ( Tak Aniu chodzi o Ciebiee xd ).
- Nathan, ja chcę dzisiaj posprzątać, zrobić pranie, bo później idę na ognisko. – gdy wypowiedziałam 2 ostatnie słowa Nathan posmutniał. – A sprzątnąć musze, bo wy niby Nanie, a tego nie zrobicie.
- A to ognisko to na pewno aktualne? – zapytał ze smutkiem
- Nathan tak i pójde, z tymi ludźmi wszędzie chodzę a i gadałam wczoraj z Tuśką i ona też będzie. Czyli we dwie będziemy tak o was napierdalać. – zaczęłam się niepewnie śmiać.
- Ale ty tam wypijesz, możesz zrobić coś co… - nie mógł wypowiedziec tego słowa
- Co sądzisz, że pójdę się przespać z którymś z nich, połowa ma dziewczyny z kilkoma nie gadam, a Kamil to brat. Nie martw się kocie, nie zrobię nic oc by miało między nami stanąć… Ale jeśli bym za dużo wypiła i któryś w najmniejszym stopniu to wykorzystał nie skreślaj mnie, pamiętaj nie będę trzeźwa. – powiedziałam i pocałowałam, ale on nie oddał go tylko wstał z łóżka i pozzbierał swoje rzeczy i wyszedł, nie do łazienki lecz aż do mojego pokoju.  Dobra to ja też wstałam, ubrałam swoje rzeczy i wyszłam, dobrze, że nie było chłopaków, bo by było „Co ty robiłaś u Nathana?’ Kurwa spałam a co miałam robić-.- Zeszłam na dół a tam zastałam całe The Wanted.
- SIema młoda, - zadarł się Tom
- Witaj Thomasie – dostał ode mnie buziaka w polczek – Witaj Jamesie, Maximilianie, Sivosławie – każdy dostał po cmoku, a do Sykesa jedna z milszych odzywek – Nara. – mądra ja.
Chłopaki przygotowali na śniadanie jajecznice. Była pyszna
- Chłopcy to było pyszne, zaraz się okaże, że przez was przytyje – odpowiedziałam smutna i dźwignęłam lekko koszulkę i poklepała się po brzuszku
- Przyda Ci się wyglądasz jak szkielet – powiedział Jay
- Właśnie nie, szczerze to jest dobrze jak jest. Jeszcze dzisiaj ognisko, a znając rodziców Mateusza to będą nas karmili. – zaśmiałam się.
- A to dzisiaj? Tylko wiesz masz być GRZECZNA – powiedział Max
- Dobrze, mamo – i dałam mu buziaka w policzek
- Nie jestem kobietą – oburzył się, a ja pobiegłam do swojego pokoju.
Kamil będzie na ognisku, będzie zajawka, o wiem zadzwonię do Tuśki. Wybrałam numer i dzwonię, Piosenka na poczekanie I Found You. Ahh ta Tuśka.
- Tak słucham?
- Nie mów słucham, bo cię wyrucham
- O Bryśka dzwoni, siemasz milordzie. Kurde za ten koncert dzięki na kolanach, a myślałyśmy że TW nigdy do Polski nie wbije, a tu pacz oni mieszkają z jędzą.
- Śmieszne, dobra koniec. Sprawa jest, wbij do mnie na kilka dni, masz niedaleko sorry mieszkasz 4 kilometry dalej, a więc na ognisku Cię widzę a za  3 godziny u mnie zostaniesz na noc. Ładnieje proszę – jęczałam jak jakieś dziecko które dostało łopatą w łeb ( jak byłam mała wyjebałam się na schodach trzymając miotłe i mnie ten badyl pierdolnął ;< )
- No dobra będę, a Jay będzie w domu? – zapytała z nadzieją ( kurwa Tuśka na poezję mi się zebrało <lol2> )
- Jasne, chyba, że znowu będzie coś robił w kuchni. Taką dziś jajecznicę jadłam, że ja Ci kurwa mówię.
- Tak, tak, pogadamy potem. – i się dziecko rozłączyło
Po skończonej gadce, poszłam sobie pograć na gitarze. No bo SYkes to potrafi tak wkurwić, a pianino mi o nim przypomina więc gitara
A więc ruszyłam do tajnego , nie sorry odkryli już miejscówę mą i wiem że Tom czasem chodzi tam pograć na gitarze. Ahh co by tu zagrać, a gramy wszystko. Tak wyszło iż zagrałam większość piosenek chłopaków. Czas zleciał i dostałam sms-a „Otwórz drzwi, bo boję się zadzwonić.” Wyszłam z pokoju i jak szaleć to szaleć.
- Jay kochanie, otwórz drzwi, prooooszę! – jak robić na złość Tuście to i Sykesowi. Buahahahahaha.
*******Tuśka*******
Stoję przed tymi drzwiami, pisałam sms-a. Otwierają się, co kurwa JAY ? o.O zajebie ją.
- Hej, jest Gabryśka? – zapytałam niepewnie, może domy pomyliłam, albo kraje? <lol2>
- Siema, jasne, wchodź Natalia ? tak dobrze powiedziałem? – zgadywał
- Tak Natalia jestem, ale wolę Tuśka.
- No wchodź, czuj się jak u siebie  Tuśku. – objął mnie ramieniem i kurwa wprowadził do domu, ja miałam ciężko w gaciach. – Młoda masz, gościa, a później wpierdol! – zadarł się loczek, zapewne do Bryśki
*******Gabryśka*******
- Już idę! – musiałam się przebrać, bo zapomniałam to zrobić po incydencie z Sykesem i byłam we wczorajszych, tamci nawet nie zauważyli norma. Zeszłam ze schodach i rzuciłam się na Tuśkę – Hej skarbieeee, stęskniłam się kilka godzin bez Ciebie, a ja już paczkę chusteczek zużyłam.
- Ogarnij się bo wracam do domu.
- Nie, nie, nie idziemy do mnie, Jay ona jest moja ty sobie idź do Nathanka ! Albo kup sobie własą Tuśkę, ta jest moja !!! Słyszysz! – zadarłam się.
- Nie podzielisz się? Ja się z Tobą dzielę Nathanem. – powiedział ze smutkiem
- Oj Jamesie, a chcesz tą przystojną niewiastę to bierz ją razem z Sykesem, taki trójkącik, Trójkąty są spoko. – i już leżałam na ziemi ze śmiechu.
- Gabryśka wstawaj, wyprzedaż full capów się kończy za godzinę, a trza do sklepu dojść! – powiedziała do mnie spokojnie Tuśia
- Co jaka wyprzedaż gdzie, Jay idziemy – z góry zleciał Nathan
- Ty jej wierzysz że gdzieś jest wyprzedaż full capów, hahaha, ja nie bo bym dawno już połowę z nich miała a więc, sorry naiwny jesteś skarbie – i poklepałam go lekko po policzku patrząc na niego ze smutkiem. A on podszedł do mnie szepnął na ucho
- Przyjdź przed ogniskiem do mnie ale tak wiesz z 2 godzinki wcześniej, Jay zajmie się Natalią. Chciałbym Ci coś powiedzieć – był tak blisko, że jego usta co jakiś czas dotykały płatka mojego ucha.
- Nathan, co chcesz się dalej kłócić, znowu będzie przepraszam, Kocham Cię, seks i znowu obrażanie się o to że idę na ognisko i mogę coś zrobić. Proszę Cię już któryś raz to przerabiamy, przyjdę, za godzinę, ale ma być inaczej. Zmień koncepcję, bo Cię powoli rozgryzam kocie – nie ma to jak pobudzić mężczyznę i przygryźć lekko jego ucho.
Wzięłam Natalię od Jay, kurwa iskrzy, że mi kurwa chałupę zaraz spali. Tylko, że jak mają się ruchać to cicho…
- Booże, wy to z Sykesem tak na poważnie? – zapytała trącając mnie łokciem
- Jeżeli ma to polegać na ; Kocham Cię, seks i foch o byle gówno. To wiesz, sorry gościu. Teraz chce mnie przepraszać za niemiły ranek. Bo on sądzi, że na ognisku wypiję i wiesz, no coś z nim zrobię.
- Nie martw się przejdzie mu jest zazdrosny to wiesz. A i idź do niego co się przejmujesz. Ty ale jak Będziecie się tam sextajmować to wiesz na zegarek patrz, ja pójdę z chłopakami pogadać czy coś bo w pokoju obok mogą się dziać rzeczy których słyszeć niee chcę !
- Tylko wy tam z Jayem też ostrożnie, bo wiesz, ciocią zostać nie chcę!
- tak jest a teraz ubieraj TO i idź do niego! Ja idę do chłopaków!
Ja wyszłam ze swojego pokoju i poszłam do Nathana, wiedziałam, że Natka wybrała mi taki strój ponieważ chcę aby Sykes był zazdrosny. Puk puk kwiatuszku to twoja pszczółka (<lol2>)
- Wejdź.
- No słucham…
- Nie mów słucham, bo cię wyrucham
- Kocie i tak to zrobisz to nie pierdol tylko mów!
- Bo ja wiem, że zachowuje się jak popierdoleniec, miewam humorki, ale za bardzo zalezy mi na Tobie, i nie chcę by ktoś inny mi Cię zabrał. Raz mi kumpel odebrał dziewczynę, która mi się bardzo podoba zrobił bym dla niej wszystko, on o tym wiedział, wykorzystał to i przespał się z nią jej się tak to spodobało, że są razem. To bolało, ale nie chcę tego wspominać. I Wałknie tak czuję teraz że jakiś z twoich kumpli, może mi Ciebie odebrać, wiem że nie jesteśmy razem, ale zobaczysz, że będę się starał, aby nigdy nic się nie stało. A na koniec pięknie wyglądasz skarbie. – z moich oczu popłynęła samotna łza a za nią kolejne. – Kotku co się stało?
- To co powiedziałeś Nath to to jest piękne. – rzuciłam się na niego i wtuliłam, nogi obwinęłam wokół jego zacnych bioderek , ( Kręcimy bioderkami, kręcimy xD)  i zaczęłam składać na jego ustach coraz to głębsze pocałunki, on je jeszcze bardziej pogłębiał ( zdanie zajebiste <lol2> -.-) zaczął ze mnie ściągać koszulkę, nie zostałam mu dłużna i też pozbyłam się jego. Przeszedł w stronę łóżka, ułożył mnie delikatnie na nim a sam ściągnął z siebie spodnie, moimi zajął się po chwili. Zostalismy w bieliźnie, ahh znowu zapięcie z przodu, Nathan pociągnął je zębami i rzucił w tył,
A teraz coś co tygryski lubią najbardziej  No to zostały nam majteczki, w kropeczki, hola czekaj ja ma w kropeczki. Nie w paseczki, kurwaa , nic nie piłam jeszcze. Znowu ty moje ja twoje czyli raaz, dwa trzy i po majtkach !
 Nathan dziwnie się patrzył na moje nagie ciało. Speszyłam się.
- Kotku co jest?- spytał Nath i podniósł mój podbródek
- Bo tak się patrzysz na moje ciało, wiedziałam nie podobam Ci się! – powiedziałam to smutna
- Jesteś pewna… - po tych słowach zaczął składać pocałunki na całym moim ciele, co doprowadzało mnie do szału…
Gdy całował moją szyję i dekolt, ja bawiłam się jego włosami. W końcu Dzikusek, jednym ruchem wszedł we mnie, a ja wbiłam w jego plecy moje paznokcie.  Nie obchodziło nas że inni to słyszą czy nie jęczeliśmy, a ja jako zawzięta gaduła i krzykaczka krzyczałam różne rzeczy.  W końcy gdy doszliśmy Hodowca, rzucił się obok mnie na łóżku.
- Kocie, muszę się zbierać, i przepraszam za twoje plecy, ale tak reaguję na przyjemności – i znowu zaczęliśmy się całować
- No dobrze idź już – pocałował mnie ostatni raz to był najlepszy pocałunek, jakby pierwszy a zarazem nasz ostatni, chyba chciał tym przypieczętować, że nie chce żebym zrobiła głupotę. Pozbieraliśmy ubrania, Nath ubrał się szybciej, a ja nie mogłam znaleźć stanika, więc chodziłam naga po pokoju.
- Sykes oddaj mi stanik proszę, muszę iść Natka czeka. – poprosiłam go ładnie. Widzialam też że patrzy na mnie tak jakby znowu chciał TO zrobić – I jesteś strasznie nie wyżyty seksualnie.
- Nie prawda – zrobił minę zbitego pieska, wręczył stanik i z bananem na ryjcu wyszedł z pokoju.
__________________________
Najdłuższy !!! ♥

Ocenę zostawiam WAM, dzięki za 15 obserwatorów, duuzo wejść ♥

Dedyk dla: Tuśki ♥
Gwałciciela ♥
Indici ( tak ma być? o.O ) ♥
Klaudii Z. ♥
Kluskii ♥
i innych cudownych potworków zrobionych w tę upojną noc przez ich rodziców ♥

wtorek, 25 września 2012

Rozdział 14


Dziewczyny były wniebowzięte. Sama tak się czułam. Potem znowu, grałam różne polskie kawałki, aż mnie zatkało podczas gdy chciałam zapuścić Vegav Girl na scenę wbiegł Conor a za nim ( było w którymś rozdziale ) a razem z nimi chłopcy. Zgieło mnie wpół wyglądałam jak z psychiatryka wyjęta. Oczy  tak o.O buzia :O i kurwa o co kaman. Zaczął spiewać Conor, a gwiazdy się witały po czym wchodziły jedna za drugą, koncert trwał 2 godziny.  Chłopcy takie lanie dostaną, że kurwa nie wstaną obiecuje. A Nathan to kurwa zero Bara Bara riki tiki do odwołania. Gwaizdy porozdawały autografy, a ja wzięłam chłopaków , tak, tak lanie dostaną w domu, że ich w klozet wciśnie. Jak zobaczyłam Tuśkę, Oscypka, Charlie, Arię, Crystal, Mońke, Matoła, Klusię, Kingę, Martnę, Marlenkę, Klaudię, Julkę i inne które znam mniej. Chłopaki z każdą się przywitały, tamte chciały mnie zabić, że im nie powiedziałam, trudno. Niespodzianka ! Były zdjęcia, rozmowy. Wszystko. Dziewczyny musiały już powoli jechać do domów, niektóre miały kawał drogi. Pożegnaliśmy się z nimi, niektóre pierwszy raz na żywo widziałam, więc był szoook. Dogadałam się z wójtem iż ja nie muszę niczego ruszać, inni to posprzątają. Więc zmęczeni ruszyliśmy do domu. Tera to wpierdol będzie. Buahahahaha, niedobra ja. Nathan spojrzał dziwnie na mnie
- Co Ci jest że tak się cieszysz? – zapytał z dziwną miną
- A co mam smutna chodzić? – spytałam, przecież wpierdol zaraz dopiero będzie nie na ulicy.
Zrobię im takie przedstawienie jak kobieta w ciąży… Pokażę pazurki .  O musze je jakoś pomalować, ah te przemyślenia. Idziemy idziemy. Jesteśmy, akcję „Jesteście źli, poowiem mamie” Chłopcy poszli od razu na kanapę, a ja do kuchni. Wzięłam szklankę wody i poszłam do nich.
- Wiecie co jak mogliście, zapraszacie gwiazdy, a mi nic nie powiedzieliście, przygotowałabym to lepiej! – krzyknęłam, na serio jestem zła no sorry mogli chociaż trochę powiedziec
- Ale, no to miała być niespodzianka, mała my nie chcieliśmy wiedzieliśmy, że ty jesteś utalentowana, wiesz jak wszyscy byli pod wrażeniem – zaczął Max
- I co ale mogło być lepiej wstyd po całej lini, nie wychodzę z domu. Koniec. Niespodzianka, sranka, ale wiesz to są gwiazdy światowe, tak jak wy też starałam się aby wasz występ był zajebisty, moim zdaniem był a dlaczego bo wiedziałam co będziecie spiewać na wszystko byłam gotowa, a nie na gwiazdy które mają miliardy wejść na YT. I dobrze, że nagrali to! – znowu podniosłam głos
- My nie chcieliśmy, przepraszamy, Gabrysia, nie gniewaj się już nie będziemy będziemy Ci o wszystkim mówić obiecujemy – powiedzieli wszyscy razem.
- No dobra, bo zaraz mi tu na kolana popadacie, a ja nie lubię robić za przystojnego, boskiego Króla Juliana, chociaż te cechy odziedziczyłam po nim.
- Skromna to ty bardzo jesteś – zaśmiał się Jay
- Masz co do mnie kotynieńku? – podeszłam do niego bliżej i spojrzałam mu w oczy, ukosem spojrzałam na Sykesa, idiota myśli że będę loczusia całować, ohohohohoh . Się zapędził Jak Chuj w pizdę (<lol2>)
- On jej winny, on jej winny, ruchnąć ją powinny. – zaczął się drzeć Max, Seev i Tom
- Ogar ludzie, od jutra robicie za PRAWDZIWE niańki, bez imprez i wszystkiego innego. Oczywiście zero romansów między sobą drodzy panowie! – zarządziłam i ruszyłam w stronę schodów, aby znaleźć się w królestwie snu. Wzięłam moją piżamę i ruszyłam do łazienki, ciekawe czy dzisiaj Nath też wpadnie. Wolę prysznic, bo szybki i nie trzeba czekać. Podczas mojego prysznica, do łazienki wbil nie kto inny jak Dzikus. Wyszłam z prysznica, a ten się do mnie złowieszczo uśmiechnął
- No kogo to ja tu spotykam – powiedział podchodząc coraz bliżej
- Nathan zmęczona jestem, wiem, że ty też. Więc bierz ten prysznic i idź spać. – chciałam go wyminąć, ale ten złapał mnie za nadgarstki i wcisnął powrotem do kabiny. Był w samych bokserkach, co nie zmienia faktu, iż ja byłam goła. – Sykes, no weź mnie puść, chcę iść spać. Proszę no. – spojrzałam na niego gałami szczeniaczka.
- A co za to będę miał, nudny samotny prysznic? – zapytał
- Spokojny sen, szybszy prysznic? Mnie nie będziesz miał na sumieniu? – zaczęłam wymieniać
- Dobra, ale śpię z tobą. – widziałam, ze jest smutny, ale czeka a żebym tylko się zgodziła
- No dobrze niech mój mały Nathanuś  spi ze swoją nanią – pogłaskałam go po główce i wyszłam, bo mnie puścił
Poszłam do siebie, przecież wiem, że on przyjdzie, trzeba kurwa zamknąć drzwi, bo jak tamci wbiją to piekło murowane. No i przyszedł po 10 minutach
- Nathuś, co tak szybko? No a wziąłeś książkę, żeby niania poczytała, bo musisz zasnąć. A teraz jak dorosli, zamknij drzwi u Sb na klucz i u mnie. – rozkazałam, oj nie dobra ze mnie niania. Nie nadaje się do dzieci. Nath poszedł zamknąć drzwi i po chwili wrócił i położył się obok mnie, a ja że czasami wieczorem lubię poczytać, wzięłam jedną z książek i zaczęłam czytać.
- EJ, ja tu jestem, kuuujonie, heloł!!!- Dzik zabrał mi książkę, no tak kujon bo okulary
- Nathan, czy ja Ci zabieram, twoje teksty, albo rzeczy? Nie, jak już to pożyczam. Chciałeś ze mną spać to masz. – powiedziałam, w końcu u siebie jestem.
- No, ale kocie, mi tak smutno, jak nie położysz się, tylko czytasz, rok szkolny za niedługo się zacznie, więc będziesz miała dużo czasu na naukę, a teraz czas dla Nathana. – powiedział i delikatnie wziął książkę z moich rąk a potem okulary i położył na stoliku nocnym po swojej stronie.
- Ah, Sykes czemu ja Ci ulegam niech Ci będzie. To dobranoc – zgasiłam lampke i dałam mu soczystego.  Położyłam głowę na jego nagiej klacie (*-*) i zamknęłam oczy. Ale on nie chce spać, kurde co za niewyżyty seksualnie człowiek. Jeśli lubi bawić się w fryzjera to salon niech otworzy. – Nathanie Jamesie Sykesie, zaraz pójdziesz do swojego pokoju! Więc albo grzecznie śpisz, albo wyzywasz się seksualnie na swoim łózku, moje nie jest do takich rzeczy tylko do spania! – wkurwił mnie, chociaż i śmieszył.
- No, ale to chodźmy na moje, jak na twoim nie można – i ten mamut wziął mnie na ręce wraz z kołdrą i przez łazienkę przeszedł do swojego pokoju.
- Jezu, niech Ci będzie człowieku, bo byś mnie jeszcze przez sen zgwałcił, a tego byśmy nie chcieli. – No a ten jak na rozkaz rzucił moją kołdrę i zaczął całować po szyi przy tym pozbywając się moich spodenek, ja iż że wiedziałam, ze ma same bokserki, co się spieszyć będę. No to ten idzie do koszulki, z tym nie miał problemów, to teraz żeby porówno jak goło to i wesoło, czyli zrywamy bokserki. No to Mr. „Zrób to ze mną bejbe” rzucił mnie na łóżko a sam położył się na mnie i składał namiętne pocałunki na mojej szyi, dekolcie, brzuchu.  Ja za to bawiłam się jego włosami. Widać, że on też chciał seksu bez ceregieli. Więc wszedł we mnie najpierw powoli potem przyspieszajć. Ja iż nie chciałam obudzić reszty, to zaczęłam drapać Nic Bogu winnego Sykesa. Jego plecy będą piekne. Chłopcy mogli by usłyszeć nasze szybkie oddechy to by wystarczyło, aby wiedziec co tu się dzieje. Nathan momentalnie przyspieszył a ja szepnęłam
- Nathan proszę, nie…
Nie posłuchał, nawet i przyśpieszył, miałam ochotę dać mu w policzek, no ale ten żebym już nic nie mówiła złączył nasze usta w jakże dzikim pocałunku. Dochodził, tak czułam to . I po chwili ułożył się koło mnie, aby uspokoić oddech.
- Nathan, mówiłam Ci że ma być normalnie. Za szybko to robiłeś. – powiedziałam szeptem
- Ale i tak Ci się podobało, czuję to po moich plecach – powiedział i dał mi buziaka
- Ja nie chciałam, przepraszam. – Przykryłam się kołdrą i wtuliłam w chłopaka
- Dobranoc skarbie – szepnął i pocałował mnie we włosy
- Dobranoc dzikusku – odpowiedziałam i czułam, że się uśmiecha. Tak w siebie wtuleni usneliśmy.
_________________________
Ahhh ♥
Dziękuję za AŻ 8 komów pod ostatnim ;*
dedyk dla ;
Klaudii Z. (Aria) ♥
Matoła, Gwałciciela ♥
Kluski ♥
I komentujących dzięki ! ♥

sobota, 22 września 2012

Rozdział 13


moich nagich plechach czułam, że nie  był to Nathan, odwróciłam się ale ujrzałam, Toma.
- Tom co ty tu i dlaczego ? – zapytałam na jednym wdechu
- Yyy, przepraszam, nie chciałem – powiedział zmieszany
- Niech Ci będzie, ale żeby to było ostatni raz
- To ja nie przeszkadzam – i ulotnił się. Wolałam nie myśleć o tym i zapomnieć .
Dooobra, to było dziwne. Trudno, byle nie było tak z resztą. Bo Nathan to Nathan, sorry ale dzis w łazience się seksilismy, a więc no nie powiem seks z pozostałą 4 też by był spoko. No ale bym się wtedy zachowała jak dziwka (-.-)… Ubrałam się do końca, ubrałam moje Nike czarne i postanowiłam pożyczyć full capa od Nathana i jakąś bluzę. Poszłam do jego pokoju i zapukałam.
- Proszę – odpowiedział spokojnie
- Nathan, bo mam sprawe – powiedziałam
- Mów, podszedł do mnie i popatrzył prosto w oczy, a ja odpłynęłam „Zachowaj trzeźwy umysł… ty tylko po czapkę przyszłas IDIOTKO!!!”
- Bo czy, no ten… - nie mogłam się wysłowić , a zawsze napierdalam 24/7 -.-
- Kotku, co jest – Nathan podniósł mój podbródek, żebym spojrzała w jego zabójcze gały.
- Nosz kurwa, po prostu chciałam pożyczyć jakiego full capa i bluzę. Ale ty musisz wpierdzielić się z tymi oczkami swoimi, i mnie zatkało – powiedziałam za dużo ? Jeezu .
- To ja tak na Ciebie działam ?  - zapytał i poruszył tak seksownie brwiami
Nic nie powiedziałam tylko złożyłam na jego wargach soczystego buziaka.
- To jak skarbie, pożyczysz mi tę bluzę i czapkę. A potem w trakcie pracy zrobię sobie zdjęcie i wrzucę na twittera. – zapytałam i zrobiłam oczka szczeniaczka
- Weź te oczy, bo cię zgwałcę. – powiedział roześmiany Dzik
- Ale gwałt to jest seks, którego nie chce któraś ze stron i jest zmuszona do niego brutalnie. A więc to nie byłby gwałt kocie. I nie zmieniaj tematu!!! – wkurzyłam się, chciałam jak najszybciej być na miejscu koncertu i wszystko przygotować
- No dobra to wybierz sobie.
Wybrałam zwykłego niebieskiego full capa z białym napisem „LA” i czarną bluze przez głowę z jakimiś napisami…
- Dziękuję, mały – pocałowałam go w policzek, a na jego twarz wylał się grymas
- Tylko tyle? – teraz to on zrobił szczeniaczka.
Dałam mu szybkiego buziaka, którego zdażył odwzajemnić, wyszłam z pokoju i ubrałam bluze. Zeszłam na dół pożegnałam się z chłopakami i powiedziałam, że postaram się wrócić jeszcze dzisiaj. Wychodząc z domu skierowałam się na boisko, gdzie miałbyć koncert.. Doszłam tam w 20 minut. Od razu zajęłam się przygotowywaniem mojego sprzętu i nastrajaniem go, żebym jutro już nic nie musiała zmieniać.
*******The Wanted*******
- Ej chłopaki i jak tam? Przyjadą? – zapytał się Nathan schodzący z góry
- No, hotel mamy wszystko mamy. I nie musimy się o nic martwić, powiedzieli, że sami przyjadą.
- To spoko, jak coś jestem u siebie. – I Nathan znowu zniknął. Chłopaki byli ciekawi co z nim jest…
*******Jay*******
Postanowiłem że pójdę pogadać z młodym. Martwię się o niego. Rano był uśmiechnięty pełen życia. Powiedziałem chłopakom, że też idę do siebie. Zapukałem
- Czego? – był smutny , on nie potrafi nic ukryć. Albo za długo go znam
- Nath, stary powiedz co jest? Chłopaki się nie dowiedzą, obiecuję – przysiadłem obok niego na łóżku
- EH, co byś zrobił gdybyś zakochał się w dziewczynie, którą znasz krótko. A uprwiałbyś z nią już seks, ona traktowała by cię jak chłopaka, ale i tak nadal chodziła gdzieś z innymi.
- Robiłeś to z Gab ? – zapytałem zdziwiony
- Tak i co z tego, jeżeli ona to robiła dla przyjemności, a ja z miłości ?
- Młody, a jak ona czuje coś do Ciebie. Wiesz co się z nią działo jak się pokłóciliście, była jak martwa . Żywa ciałem martwa duszą. Chłopie, że ma kolegów, to niech ma. Jest mądra i nie powinna zrobić nic głupiego, zobaczysz.
- Dzięki, ale jutro ma to ognisko i boję się że może się tam coś stać. Obiecała, że nie zrobi nic głupiego, ale i tak mam obawy.
- Jutro to jutro. Nie zamartwiaj się, bo będzie coś węszyć i będziesz musiał jej to co mi powiedziałes powiedzieć. Więc Jebnij na ryja smajla.
Skończyłem mądrą wypowiedź i wyszedłem z jego pokoju po czym skierowałem się do swojego.
*******Gabryśka*******
Jestem tu od 2 godzin i jestem na pół metku końca pracy. Podczas przerwy strzeliłam sobie sweet focię i wrzuciłam na twittera i podpisałam „Ciężka praca, ale efekty wieczorem będą cudowne”. Dziewczyny komentowały skąd mam podobną bluzę i czapkę do Sykesa, widziałam też że Szajkes dał do ulubionych swoje zdjęcie tak jak Tom i Jay. Może one nie widziały. Yeeeah koniec pracy mogę wrócić do domu, do Nathana do przygłupów. Byle do nich.  Weszłam po cichaczu (nie pierdnęłam Se xD) a chłopcy spali w salonie przed telewizorem. Ahh. Jakie to słodkie Max wtulony w Toma, Nathan przytula Jaya, A Siva yy on przytula stół (o.O)
- Chłopcy, panie od striptizu przyszły – krzyknęłam a oni jak oparzeni wstali
- Kto gdzie ? – zapytał Nathan
- Wiedziałam, że to podziała, a myślałam że jak jestem zmęczona to i poważna, a tu proszę.
- Gdzie te panie? – spytał zbulwersowany max
- Max pojebało Cię żeby w tym domu taki ktoś wgl. mógł przebywać? – odpowiedziałam dławiąc się śmiechem – Oj panowie, panowie. Idę się wykąpać i przebrać na koncert wam też radzę.
Wszyscy wstali i udali się do siebie. Max gwałcił swój telefon, czyżby z kimś romansował czy co ?
Ubrałam się w brązowe rurki,  bluzkę niebieską z pingwinkiem i niebieskie Vansy. Na ręce założyłam kilka bransoletek. Włosy związałam w kłosa, i wykonałam lekki makijaż. Tak ‘wystrojona’ zeszłam na dół tam byli już chłopcy. Wyglądali zajebiście.
- Boże, my mieszkamy z taką pięknością – powiedział Seev, a ja strzeliłam buraka
Nikt nic więcej nie powiedział tylko wyszliśmy z domu, postanowiliśmy iść na piechotę. Doszliśmy na miejsce, dla chłopców zorganizowali miejsca AK, żeby nikt ich nie widział, a oni wszystko. Grałam różne kawałki, przywitałam się z ludźmi było tyle ludzi, widziałam twarze dziewczyny z TWPolishFanmily . Nadszedł czas niespodzianki, i na scenę wstapiło całe The Wanted. Sama byłam podniecona, mieszkałam z nimi z jako normalnymi ludźmi, a nie z gwiazdami które grają koncerty wyjeżdżają w trasy… Przywitali się z fankami, i zaśpiewali : Glad You Came, Rocket, Personal Soldier, Warzone ( Nathan na fortepianie ) I’ll be your strenght ( patrz Warzone ) I Found You, Chasing the Sun i resztę… Dziewczyny były wniebowzięte. Sama tak się czułam. Potem znowu, grałam różne polskie kawałki, aż mnie zatkało podczas gdy chciałam zapuścić Vegas Girl...
________________________________________________
Łohohohoh . ^^ Będzie, będzie : D

Dedyk dla:
•Julki Giee ♥
• Klaudii Kuu. ♥
• Gwałcicielaa ♥♥
• Kluskii ♥
• Kinii ♥
Niewyspani, zmarźnięci, głodni zakochani ? :3

środa, 19 września 2012

Rozdział 12


Całowaliśmy się zachłannie, ale kątem oka zauważyłam, że drzwi są niedomknięte, więc chłopcy nie tyle, że mogliby wszystko słyszeć, ale i widzieć, albo co gorsza dla śmiechu nagrać, za nagranie wyjebałabym ich z domu pod most, no kurwa ale prywatności trochę.  Szybko wstałam z Nathana i podbiegłam do drzwi, zamknęłam je, a za chwilę zakluczyłam, żeby idioci nie chcieli się spytać ‘Gdzie jest herbata?’ ta chyba, ‘ sorry nie przeszkadzam, ale chcę pogadać’ <lol2>. Po chwili zastanawiania się, co by tamci zrobili żeby przeszkodzić nam w Sexytime ( Kinga ! Pająk koniec pedalizowania xd ) , poczułam na szyi oddech, wiadomo Nathan myślał, że zamarłam. Zaczął mnie całować po szyi, odwrócił znowu w swoją stronę i z pocałunkami zmierzał w kierunku ust. Ja wsadziłam swoje dłonie do jego tylnich kieszeń, a on oparł mnie o ścianę.  Nath, rękoma błądził po moich plecach pod koszulką, szukając zapięcia od stanika, które było z przodu. Przerwał pocałunki i ze zdziwieniem spytał
- Kotku co to za skomplikowany stanik, stworzony przez szatana?
- Eh, wy mężczyźni, byście chcieli wszystko jak najprościej. Są też szatańskie staniki z zapięciami z przodu – powiedziałam, i przygryzłam jego wargę, ale nie mocno, żeby krew nie poleciała. On z powrotem zaczął mnie całować, przy tym ściągając moją koszulkę. Widziałam w jego oczach iskierki zadowolenia oraz pożądania. Boje się tego chociaż to będzie mój drugi raz, właśnie drugi nie czwarty czy piąty tylko dopiero drugi. Pierwszy raz był na początku wakacji, i nie nie byłam pijana, po prostu impreza nam się znudziła poszliśmy do pokoju na piętrze i tak, nie śmiał się że w tym wieku tego jeszcze nie robiłam, zrobił to delikatnie i było po problemie. Oby Nathan się zabezpieczył bo raczej dziecka w wieku 17 lat nie chce. Wracając do pieszczot Nathanusia, próbował rozpiąć mi stanik zębami ale słabe ząbki skarbie, więc się wkurwił i wyszedł do łazienki, pewnie chce TO zrobić tam, wolę jak na razie tradycyjnie łóżko, nie wanne, ani prysznic. On jak przeleciał z 200 dziewczyn, albo i więcej to sobie może, nie ja. No dobra poszłam za Nathanem do tej łazienki niech ma.
- Co jest miśku? – spytałam go opierając głowę na jego ramieniu i spojrzałam w lustro przed którym staliśmy
- No bo, ja się nie chcę narzucać, wiem, że może to robiłaś, a może nie. Ale chciałbym i to bardzo. Uszanuję twoją decyzję, ponieważ nigdy bym Cię nie skrzywdził.
- Co? Nathuś, czy Ciebie popierdoliło…
- Wiedziałem, że to był zły pomysł dałaś się wciągnąć w grę, ale po tym jak zdjąłem Ci bluzkę byłaś jakaś nieobecna.
- Nie przyrywaj mi . Debilu z debili, ja tego chcę, i nie muszę reagować na każdy twój ruch. Więc nie zawsze będę coś robiła, czasami popatrzę co ty kombinujesz, I tak chcę tego mój opiekunie. Ooo sex z nianią, mrr, coraz bardziej mi się to podoba.
Po moich ostanich słowach Nath zerwał i to dosłownie ze mnie spodnie, biedne, kupuje mi nowe.
- Ej, ej kocie spokojnie dojdziemy i do części gdzie stracę spodnie.
Nathan nie zareagował, gra moimi zasadami doobra. To ja zdarłam z niego t – Shift, i zaczełam rozpinać spodnie, oczywiście nie obyło się złapania go za krocze, czułam jego uśmiech. Czyli to go jeszcze bardziej podnieciło. Zostaliśmy w samej bieliźnie, Nathan tak pożądliwym wzrokiem na mnie patrzył, aż czułam na moich policzkach rumieńce
- Pięknie się rumienisz skarbie, ale przypomnę Ci, że widziałem Cię nago – szepnał mi na ucho i przygryzł lekko płatek. Jedną ręką próbował odpiąć ‘szatański sprzęt’ , a drugą błądził po moich pośladkach
- Masz piękne bokserki skarbie, ale wiem też że dzisiaj nie ma #SykesSunday.
- Moje bokserki powiadasz – zamruczałam mu do ucha – No wiesz, ale nie mogłam się powstrzymać, żeby ich dziś nie założyć, szczególnie jak mam się kochać z samym Nathanem Jamesem Sykesem. No trochę szacunku skarbie.
Po tych słowach Nath odpiął sprzęcior ( Na razie jeszcze bez skojarzeń, to później xd ). No że on nie potrzebuję stanika, chociaż, przy głębszych przemyśleniach przydałby mu się. To ja jednym ruchem zerwałam jego bokserki z zacnego dupala. Ale on równo ze mną pociągnął moje Sykesowkie gacie. A więc kurwa Adasiek i Ewka, płatność za oglądanie spektaklu . Sory to dopiero nasza 1 próba. Powracając do , a zresztą.
- Jesteś pewna? – zapytał zatroskany
- Ja pierdole…
- No sama siebie?
- Idioto, przyznaj się zobaczyłeś mnie nago i Ci się odechciało, tak? Dobra rozumiem.
- Kotku, no chcę i to bardzo, chcesz to patrz ! – i szybkim ruchem wszedł we mnie nie robiłam tego dawno a więc trochę zabolało. Owinęłam nogami jego biodra a on oparł mnie o ścianę, nie powiem było dobrze, będzie miał pewnie malinki, bo ja musze się zawsze do szyi mu przyssać, ma zajebiste perfumy. Oboje jęczeliśmy jak nawiedzeni, no ale w końcu seks z BOGIEM seksu to supraajs . Doszliśmy, Nath puścił mnie wyszedł ze mnie, ale całowaliśmy się dalej, nie chcieliśmy konczyć.  Ale oderwałam się od niego, ponieważ chciałam się uspokoić.
- Zaskakujesz skarbie – powiedział z łobuzerskim uśmiechem Hodowlaniec
- To był zwykły seks, bez dodatków. Co w tym niezwykłego?
- Ważne, że z Tobą – i złożył na moich ustach czułego buzioola .
- Jezu już 15, idę coś przegryźć i do Mateusza, bo sam sobie nie poradzi, a ja jak sobie rozłożę to zawsze jest gites.
- Po co do Mateusza, ja Ci nie wystarczyłem, tak? – powiedział smutny Nathan, który momentalnie był ubrany ( Nathan Poter ? o.O)
- AH, mój duży ( podkreślone, bo ma 2 znaczenia <lol2> ) Nathuś, zazdrosny się zrobił, no z tego co wiem, Mati dziewczyny nie posiada, bo teraz cytat „Na chuj mi dziewczyna, skoro mam was” a chodziło a nasza zacną ekipę i idę na jutro mój zapasowy sprzęt rozłożyć, więc skarbie wrócę do 22 może się wyrobię. A potem mała powtóreczka z rozrywki – i zrobiłam tak fajnie brwiami, bo też potrafię.
- No dooobrze. Rozkręcasz się skarbie. Za chwilę, mnie przez sen zgwałcisz. – powiedział dławiąc się śmiechem dekiel Sykes
- Idziesz ze mna? – spytałam wychodząc z łazienki .
A Nathan wziął mnie na barana, i wyszliśmy najpierw z łazienki, a potem z mojego pokoju. Wpadliśmy do kuchni tak szybko.
- Co wy tacy uśmiechnięci?  - zapytał podejrzliwie Max
- Ćpali, mówiłem Ci, że Nathan tam idzie, żeby nam zgorszyć – powiedział Jay
- Mordki w puszki ! Czy jak człowiek jest uśmiechnięty to źle? A teraz was opuszczę plebsy, bo musze jechać na miejsce koncertu.
- Po co? – zapytali chórem, oprócz człowieka, który nadal miał mnie na plecach.
- Sprzęt rozłożyć, a i NAtHAN kurwa weź już mnie puść! – wkurzyłam się, on chciał potem Bara – Bara , a ja w nocy chcę się wyspać bo jutro to nie ma szans .
- Tak jest pani Różowa – wiedziałam, że to był kontekst, bo przypomniał sobie moje różowe bokserki.
- Zamknij buźkę, malutki – ahh, skarbie musiałam pojechać, Ci tekstem na temat twojego kumpla ( <lol2>)
Nie usłyszałam odpowiedzi więc, poszłam do pokoju, ubrać luźniejsze rzeczy, ponieważ będę tam dużo robiła ( pracowita Ja :D ) Wzięłam z szafy niebieskie dresy biały za duży o 2 rozmiary t – Shift z jakimś napisem i zaczęłam się przebierać, poczułam sonie na moich nagich plechach czułam, że był to Nathan, odwróciłam się ale ujrzałam
________________________________________________
Ha ! Sceny +18 nie są moją dobrą pisemną stroną, bo moja wyobraźnia, potraafi ! ; D
Dzięki za ponad 1000 wejść !!!! Kochaam ♥♥

Rozdział dedykuje :
Klusce ♥

Marlence ( żonie ♥)

Julce P. ♥

Indice ! ♥ ( zaskoczenie, bo nie było BUM Maxa ;p )


A na koniec mojej cudownej Kindzee ! ♥♥

to na tyle ! ♥

Jakieś zażalenia? Głodni, zmarźnięci, niewyspani czy tam zakochani? Nie to się cieszę
...
Podoba mi się to! Dzięki cwelom z klasy, którzy zamiast przeczytać "Siedziałaś w kuchni..." przeczytali "Siedziałaś na koniu..." <lol2> Nasza dyskusja na forum , dzięki debileee ^^ ;*